Aktorka rozpoczęła swoją karierę już w wieku 12 lat. Od dziecka studia filmowe starały się wycisnąć z niej jak najwięcej. Producenci głodzili ją i faszerowali lekami tylko po to, by lepiej zagrała.

W wieku 12 lat trafiła na przesłuchanie do wytwórni "Metro-Goldwyn-Mayer". To właśnie wtedy rozpoczęła się jej tragiczna kariera. Mimo, że producenci byli nią zachwyceni to mieli sporo uwag. Uważali, że nie jest za stara na role dziecięce i za młoda na rolę dorosłe. Uwagi jakie głosili bardzo dotknęły młodą gwiazdę.

Judy szybko przekonała się do jak brutalnego świata trafiła. Producentom zależało tylko na pieniądzach przez co traktowali aktorów bardzo przedmiotowo. Dyktowali oni młodej dzieczynie co może jeść i faszerowali ją lekami, co doprowadziło ją do uzależnienia.

- Chcieli, byśmy pracowali całe dnie i noce, bez przerwy. Kiedy byliśmy wyczerpani, dawali nad pigułki pobudzające. Następnie wciskali nad coś na sen – i budzili po czterech godzinach, znowu dawali coś na pobudzenie, żebyśmy mogli utrzymać się na nogach i tyrać przez następne trzy dni pod rząd - wspominała Garland.

W 1954 zagrała w „Narodzinach gwiazdy”, a jej najbardziej znana rola to Dorotka w filmie „Czarnoksiężnik z Oz”.

Mimo sukcesów jej życie było bardzo ciężkie. Gnębiło ją uzależnienie od leków i alkoholu, a także kolejne miłosne niepowodzenia. Zmarła w 1969 roku, mając 47 lat. Przedawkowała leki.

 - Nikomu nie zależało na zdrowiu Judy, bo wszyscy byli zbyt zajęci wykorzystywaniem jej - powiedziała Stevie Phillips, asystentka gwiazdy.

Jak informował portal: CENY PALIWA SZYBUJĄ W GÓRĘ. RZĄD WPROWADZIŁ NOWE OPŁATY PALIWOWE


Przypomnij sobie: ZMIANY W USTAWIE O HANDLU W NIEDZIELE. MOŻLIWOŚCI DOKONANIA ZAKUPÓW BĘDZIE JESZCZE MNIEJ


Kraj pisał również o: Fani boją się, że popularny zespół disco polo się rozpadnie. Wokalistka uspokaja, jednak coś jest na rzeczy