Przypadkowo, w związku z zatrudnieniem w teatrze, aktor zaoferował swój bilet Januszowi Zakrzeńskiemu.
Przepowiednia siostry Łucji. Co czeka Polskę w najbliższej przyszłości
Maria Kaczyńska przez swoją pasję aktorską zaproponowała Englertowi udział w 70. rocznicy zbrodni katyńskiej i odczytanie w Katyniu fragmentów pomników i listów poległych tam Polaków.
"Kiedy zapytałem go (Andrzeja Wajdę — przypis red.), czemu zawdzięczam rolę w 'Katyniu', odpowiedział: 'Bo pana kolegom się wydaje, że jeszcze żyją, a pan żyje naprawdę'. Przez lata było to moje marzenie — żeby u niego zagrać'" - wyznał aktor Kamili Dreckiej na łamach książki "Jan Englert. Bez oklasków".
Jasnowidz Wojciech Glanc przedstawił swoją wizję losów Polski. Co on zobaczył
Mimo takiej oferty pary prezydenckiej Jan Englert odmówił wyjazdu do Katynia.
Ale po telefonie od osoby z kancelarii prezydenta zgodził się na lot. Jednak dowiedziawszy się, że ma tego dnia być w teatrze, postanowił zostać.
"Mąż ostatecznie zrezygnował z wyjazdu, bo w dniu tej wizyty w Teatrze Narodowym miało być grane — dla bardzo wąskiego grona — prestiżowe 'Tango'. Jako dyrektor czuł się w obowiązku tam być. Poza tym zatrzymywały go przygotowania do bliskiej premiery spektaklu, który reżyserował" - tłumaczyła żona aktora Beata Ścibakówna.
Jan Englert odmówił lotu 8 kwietnia, ale zasugerował, żeby zrobił to Janusz Zakrzeński. Ten z kolei musiał jechać pociągiem.
"Wielogodzinna podróż pociągiem w jego przypadku po prostu nie wychodziła w grę. Był bardzo szczęśliwy, że jednak znalazło się dla niego miejsce w samolocie" - stwierdziła później Barbara Zakrzeńska.
"Mieli lecieć razem. I oboje by zginęli. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co by się wtedy działo z ich córeczką" - tygodnik "Na Żywo" cytował dwa tygodnie później słowa znajomego aktorskiej pary.
Aktorowi bardzo trudno jest zapamiętać te wydarzenia, nawet w kontekście tego, że taki zbieg okoliczności uratował mu życie.
"Wtedy nawet przez chwilę nie myślałem, że ktoś coś mi podarował. Dlatego, że przecież odmówiłem tego wyjazdu, choć dwukrotnie mi go Kancelaria Prezydenta oferowała" - powiedział.
Porzucony szczeniak żył w bucie, dopóki nie uratował go wolontariusz. Teraz puszysty jest nie do poznania
14-letnia Liza jest całkiem udaną cukierniczką, która umie wypiekać ciasta i prowadzi kursy mistrzowskie
Pierwszy kraj w Europie wprowadza dni wolne od pracy ze względu na miesiączkę
Gdzie odbędzie się następny konkurs Eurowizji? Prezydent Ukrainy ma plan
Więcej ciekawych artykułów na kraj.life