Marcin Hakiel jest aktualnie jednym z topowych celebrytów polskiego show-biznesu. Ów tytuł zawdzięcza oczywiście głośnemu rozwodowi z Katarzyną Cichopek. Wiadomo było, że ich rozstanie wywoła szum w sieci, ale nikt nie spodziewał się, że aż taki. Wszystko za sprawą tego, że były mąż aktorki poszedł do telewizji opowiedzieć o powodach rozstania z Katarzyną Cichopek. To właśnie wtedy okazało się, że do rozwodu tej z pozoru idealnej pary była "osoba trzecia", którą aktorka zaprosiła do swojego życia. 

Nie można też ukrywać, że Marcin Hakiel od czasu rozstania stał się bardziej aktywny w social-mediach. Tancerz sprytnie wykorzystuje swoje "5 minut" i z hipotetycznej porażki życiowej próbuje wyciągnąć wszystko, co "dobre", a więc popularność, która niesie za sobą hipotetyczne zarobki.

Mam trochę propozycji na Instagramie (śmiech). Kumple się teraz ze mnie śmieją, że jestem jednym z bardziej znanych rozwodników. Nie nadążam czasem z odpisywaniem. (…) To jest do mnie novum - wyznał Marcin Hakiel.

Zobacz też:

Nie ma piękniejszych od nich! Oto dzieci, których urodą zachwyca się cały świat

Marcin Hakiel wbija szpilę byłej żonie

Co ciekawe, Marcin Hakiel na swoim Instagramie wciąż nawiązuje do byłej żony. Ostatnio zrobił to przy okazji dzieci i fotoreporterów, którzy nie przestają śledzić każdy jego ruch. Co choreograf o tym myśli?

Paparazzi już stoją pod domem, mogę pomachać, że „siema chłopaki”. To jest taki moment. Nie wymieniając nazwisk, przed naszym rozstaniem było inne rozstanie i wiele się działo, teraz jest nasze. W show biznesie świeża krew jest potrzebna, ale to zaraz minie. Życie płynie dalej, staram się iść dalej. Ja to powiedziałem w „Mieście kobiet”, że to nie jest Hollywood. To jest ich praca - wyznaje Marcin Hakiel.

Tancerz przyznał, że jego córka jest nawet zainteresowana nową sytuacją. Marcin odniósł się przy okazji do charakteru Katarzyny Cichopek.

Dzieci też im już machają, córka po mojej byłej partnerce ma chyba takie tendencje, że „Zobacz, pan nam robi zdjęcia”. Nie mam nic do ukrycia, mi to nie przeszkadza, rozumiem, że oni też są w pracy. Niektórzy to trochę koloryzują.

Czyżby Marcin Hakiel w ten sposób potwierdził, że Katarzyna Cichopek kocha blask fleszy i bycie w centrum uwagi?

Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na https://kraj.life/