Zauważył, że najgorsi dyktatorzy XX wieku kochali kino, a po ich śmierci powstały upiorne kroniki dokumentalne, a także filmy potwierdzające ich zbrodnie.

Ich hojność nie zna granic: czterej najwybitniejsi dżentelmeni według znaku zodiaku

Zełenski zacytował Charliego Chaplina, którego słowa wyszły z ekranów w 1940 roku:

„Nienawiść do ludzi przeminie, dyktatorzy umrą, a władza, którą odebrali ludziom, powróci do ludzi. I dopóki ludzie umierają, wolność nigdy nie zginie”.

„Wszyscy zdawali się rozumieć, że cudownie jest podbijać ludzi, gromadząc ich w pobliżu ekranów, a nie brzydkich, gromadząc ich w schronach przeciwbombowych. Wszyscy wydawali się myśleć, że horror w postaci wojny na pełną skalę, która może ogarnąć cały kontynent, był już nie „Będzie sequel. Ale znowu, jak wtedy, jest dyktatorem. Znowu, jak wtedy, jest wojna o wolność. Znowu, jak wtedy, nie możemy robić filmów głupich” – powiedział.

Kalendarz miesięczny na czerwiec 2022. Najlepsze i najbardziej niebezpieczne dni

Zełenski powiedział też, że ciała torturowanych ofiar rosyjskiej agresji nadal znajdują się na terytoriach, na których znajdowali się lub nadal przebywają okupanci.

„Zaśmiecali Europę trupami… Nigdy tego nie zapomnimy, bo nawet się nie spaliło… wojna jest znacznie gorsza. Ponad 2000 pocisków trafiło już w naszą ziemię, dziesiątki miast zostało doszczętnie zniszczonych, wsie spalonych, ponad 500 000 Ukraińców deportowanych siłą do Rosji... ludzie przebywają w rosyjskich obozach, które tworzone są na wzór obozów nazistowskich. Nikt nie wie, ilu więźniów tam przeżyje, ale każdy wie, kto jest winien. Czy myślisz, że mydło cię umyje? Prawie ”, - podkreślił Zełenski.

Więcej ciekawych artykułów na kraj.life