Weronika Rosati jest dumną mamą małej Eli. Często opowiada o uroczej i inteligentnej dziewczynce, ale także trudach samotnego macierzyństwa za wielką wodą.

Nie przegap:

Królowa Elżbieta już nie mieszka sama. W Pałacu pojawił się ktoś bliski jej sercu

Ostatnio aktorka poruszyła z Elą temat jej wyjątkowego imienia. Okazuje się, że dziewczynka nosi imię po idolce swojej mamy.

Tłumaczyłam jej, że ma imię po Elizabeth Taylor, która była piękną, mądrą kobietą i wspaniałą aktorką. Miałyśmy zresztą zabawną sytuację. W hotelu, w którym się zatrzymaliśmy, był basen dla dzieci i Ela nie chciała wyjść z wody. Długo ją namawiałam, w końcu użyłam ostatecznego argumentu: 'Kochanie, zbieraj się szybko, bo jedziemy do domu Elizabeth Taylor'. "Naprawdę jedziemy do domu Elizabeth Taylor?!", zawołało z wody moje dziecko. Natychmiast zadziałało

Okazuje się jednak, że mała Ela nie jest świadoma tego, że Elizabeth Taylor nie żyje. Jej troskliwa mama nie chce zafundować córce żadnej traumy z dzieciństwa. Zwleka więc z wyjawieniem tajemnicy.

Pierwszy raz w życiu znalazłam się w sytuacji, kiedy musiałam wytłumaczyć dziecku, że ktoś nie żyje i nie wiedziałam, co powiedzieć. Jeszcze nie przerobiłam tego tematu, nie chciałam jej zafundować jakiejś traumy, więc powiedziałam, że akurat dziś Elizabeth nie ma. Ela była bardzo rozczarowana

Słusznie?

 

Dziękujemy, że przeczytałaś nasz materiał.

Więcej ciekawych artykułów na kraj.life