Rosja może rozpocząć agresję na Polskę od ataków rakietowych na jej terytorium.
Powiedział to BBC Andrij Deszczyca, ambasador Ukrainy w Polsce.
Potwierdził, że Polska już przygotowuje się do ewentualnej wojny i słusznie to robi.
"Bo jest takie stare powiedzenie: jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny. A jeśli Polska widzi, do czego może doprowadzić ta agresywna polityka Rosji na Ukrainie, to bardzo ważne jest przygotowanie się, aby tak się nie stało w Polsce. A więc że w Polsce nie ma takich Bucha, Irpiń i Gosmel, dlatego przygotowują się do tego dość poważnie — zaktualizowali prawo obronne, zwiększyli budżet obronny, zwiększyli liczbę obrony terytorialnej, kupują nowoczesne rodzaje broni dla wojska — powiedział dyplomata.
„Czy Rosja zaatakuje Polskę – to pytanie należy zadać Rosji, ale jest to całkiem możliwe. Rosja ostrzeliwuje Lwów lub Jaworowa, który znajduje się kilkadziesiąt kilometrów od Polski i całkiem możliwe, że te pociski mogą latać 20 kilometrów na zachód. I będzie to już terytorium Polski – dodał.
Agnieszka Włodarczyk pokazała dziwność w wyglądzie syna. Zauważyła to po raz pierwszy
W odpowiedzi na wyjaśnienie, że Polska, w przeciwieństwie do Ukrainy, jest członkiem NATO, Andrij Deszczyca powiedział: to nie ma znaczenia, może to być błąd ludzki lub decyzja emocjonalna.
„Bo widzimy, że Kijów jest ostrzeliwany, gdy są delegacje innych państw, a Rosja jest emocjonalnie „obrażona” w ten sposób ostrzeliwaniem dzielnic mieszkalnych, niszczeniem infrastruktury i zabijaniem ludności cywilnej. Nie ma co się tego bać, musimy się do tego przygotować i musimy być gotowi na taką samą mocną odmowę Rosji, jak zrobiła to Ukraina – powiedział.
Więcej ciekawych artykułów na kraj.life