Przedświąteczny okres jest idealną okazją, aby sprzedać ogromne ilości zabawek. Popyt na tego typu artykuły jest w tym czasie o wiele większa niż poprzez pozostałą część roku. Jest to niestety doskonała okazja dla oszustów.

Kilka dni temu funkcjonariusze z Krajowej Administracji Skarbowej poinformowali, że udało im się udaremnić próbę przemytu nielegalnych zabawek. Ich wartość określili na 1,6 miliona złotych.

Co gorsza, poinformowali oni także, że zabawki te mogły zagrażać zdrowiu i życiu ich małych użytkowników. Nieznane jest źródło ich pochodzenia, a także nie posiadają wymaganych w naszym kraju atestów.

- Przemycany w dwóch kontenerach towar miał trafić z Chin do Unii Europejskiej. W pierwszym kontenerze przemycane zabawki wymieszane były z towarem legalnie zgłoszonym do odprawy, w drugim miały znajdować się całkiem inne towary – poinformował KAS.

- Zabawki przypominały wyroby znanych markowych producentów i były oznaczone ich znakami towarowymi – dodali funkcjonariusze.

Po szczegółowych oględzinach okazało się, że zabawki nie są oryginalne. Informacje te potwierdzili prawnicy firm, których znaki towarowe widniały na produktach.

Niejednokrotnie zatrzymywane przez KAS zabawki, okazywały się niebezpieczne w użytkowaniu lub szkodliwe dla zdrowia. Niektóre zawierały np. ftalany, mogące w zależności od rodzaju, wykazywać działanie rakotwórcze, przyczyniać się do alergii lub powodować uszkodzenia wątroby i nerek – brzmi komunikat Krajowej Administracji Skarbowej.

Według przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej, osobom które usiłowały wprowadzić zabawki na polski rynek, grozi grzywna oraz kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do 2 lat.

Jak informował portal Kraj: Były mąż Marty Kaczyńskiej ma kolejne poważne problemy. Może trafić na długo za kratki

Przypomnij sobie: Gwiazdkowe prezenty Andrzeja Dudy. Ceny podarunków są oszałamiające

Portal Kraj pisał również: Nadprzyrodzone zdarzenie w domu jasnowidza. Jackowski nie ma wątpliwości

Popularne wiadomości teraz

Z życia wzięte: "Jeśli dzieci nie chcą mi pomóc, sama zadbam o swoją starość"

"Mój ukochany jedyny syn chce mnie zostawić bez dachu nad głową": Nalega, abym sprzedała mieszkanie i pomogła mu rozwiązać problem mieszkaniowy.

"Synowa każe synowi spać w kuchni. Jednak to jego mieszkanie. Nie ma prawa tak się rządzić"

Para miała wyjątkowe dziecko o nieziemskich oczach

Pokaż więcej