Tuż przed śmiercią Zbigniew Wodecki miał podjąć niezwykle ważną decyzje, która miała diametralnie zmienić jego życie. Mimo, że było to dla niego ważne, to los pokrzyżował jego plany. Nie zdążył wypełnić postanowienia.

22 maja 2017 roku nasz kraj obiegła wstrząsająca informacja o śmierci wokalisty. Miliony Polaków była zrozpaczona po odejściu jednego z najważniejszych polskich artystów ostatnich lat. Miał zaledwie 67 lat i wciąż był bardzo aktywny w mediach.

Mimo, że od tego wydarzenia minęło już sporo czasu to często dowiadujemy się o nowych smaczkach z życia Zbigniewa Wodeckiego. Był właścicielem domu w Winiarach pod Krakowem.

To miejsce wiele znaczyło dla niego, oraz jego rodziny, z którą spędzał mnóstwo czasu w posiadłości.

Niestety dom został zalany przez rzekę Rabę w wyniku powodzi. Bardzo na tym ucierpiał i jego stan był katastrofalny. Tuż przed śmiercią artysta miał podjąć decyzję o sprzedaży tej posiadłości.

Dla wielu osób z nim związanych, byłaby to kontrowersyjna decyzja, ponieważ ten dom miał dla rodziny Wodeckiego bardzo symboliczne znaczenie.

Jak informował portal: Tomasz Lis wydał niepokojące oświadczenie. Jego stan zdrowia wciąż owiany tajemnicą

Przypomnij sobie: Tyle zarobili skoczkowie narciarscy od początku sezonu. Kamil Stoch jednym z najbogatszych w zestawieniu

Kraj pisał również o: Maryla Rodowicz potrafi zaskoczyć każdego, nawet w Boże Narodzenie. Zdjęcie na Instagramie rozbawiło pół Polski