W dziesiątkach wsi w całej Polsce, ludzie nie mają dostępu do leków. Jedną z takich wsi są Kołaki. Miejscowość w województwie podlaskim. Mieszkańcy skarżą się, że muszą jechać dziesiątki kilometrów po leki.

Wcześniej do Kołaków przyjeżdżała aptekarka aż z Białegostoku. By rano dostarczyć lekarstwa potrzebującym mieszkańcom, musiała pokonać aż 60 kilometrów. Otwierała ona apteke codziennie na kilka godzin i wracała.

Jedne drzwi był lekarz, drzwi obok apteka - mówi staruszka. - Kiedyś wyszłam od lekarza i zaraz kupiłam co trzeba. Teraz trzeba jechać. Muszę zawsze prosić syna, wnuczka, synową, żeby mnie zawieźli.

Od jakiegoś czasu apteki w Kołakach już nie zobaczymy. Wykończyły ją kolejne przepisy.

Wójt wioski robi bo może, by przywrócić mieszkańcom dostęp do lekarstw. Rozmawiał on ze wszystkimi właścicielami pobliskich aptek. Jednak nie znalazł chętnego na otwarcie punktu w swojej miejscowości.

- Nikt nie będzie przyjeżdżał z Warszawy, żeby u nas aptekę otworzyć - wzdycha.

Na drodze stoją także przepisy. Budynek, w którym można otworzyć aptekę musi być specjalnie do tego przystosowany. Musi posiadać podjazd dla niepełnosprawnych i wymaganą liczbę pomieszczeń.

Dla aptekarzy ważne są oczywiście również zyski, a klientów małej gminie nie ma zbyt wielu. Liczy ona zaledwie dwa tysiące mieszkańców.

Kołaki są jedną z wielu miejscowości, które ucierpiały w ostatnim czasie. Podobna sytuacja jest w ponad siedemdziesięciu innych miejscach

Członkowie Związku Pracodawców aptecznych twierdzą, że znają przyczynę takiego stanu rzeczy.

- Wysoki koszt wejścia, wysokie koszty utrzymania, mnóstwo wymagań – oznajmia prezes organizacji, Piskorski.

Po zmianie przepisów apteke może prowadzić jedynie farmaceuta, co jest głównym powodem przez, który zamykane są kolejne punkty.

- Trzeba liberalizować ten rynek. Zamykanie go skutkuje spadkiem dostępności, jakości i wzrostem cen - uważa Piskorski. - Jesteśmy na początku tego procesu, a nie na jego końcu.

Popularne wiadomości teraz

"Zmieniłaś mężczyznę w kurę domową", krzyczy mama

"Mój ukochany jedyny syn chce mnie zostawić bez dachu nad głową": Nalega, abym sprzedała mieszkanie i pomogła mu rozwiązać problem mieszkaniowy.

Był legendarnym spikerem telewizyjnym i uwielbiała go cała Polska. Kim był Eugeniusz Pach? O jego odejściu długo się nie mówiło

Wdowa nie mogła zaznać spokoju i postanowiła odkopać miejsce, w którym spoczywał jej mąż. Ta historia przyprawia o ciarki nawet odważne osoby

Pokaż więcej

Zobacz Zaskakujące uwagi od nauczycieli w dzienniczkach dzieci

Sprawdź To był lot pełen emocji dla pasażerów samolotu Ryanair. Wszytko skończyło się dobrze

Przypomnij sobie Za nami rekordowo gorące lato. Pesymistyczne prognozy klimatologów