Pani Krystyna z Łodzi żyła z siedmioma kotami o imionach: Kicia, Miki, Żabka, Lalunia, Balbinka, Matylda i Ciuciuś. Niestety, 62-latka czuła się coraz częściej bardzo źle, brakowało jej siły, aby opiekować się zwierzętami. W sierpniu usłyszała fatalną diagnozę - prawdopodobnie nie dożyje następnego roku.

Pani Krystyna bardzo zmartwiła się kto po jej śmierci będzie opiekował się czworonogami. Oprócz kotów nie miała bowiem nikogo.

W mediach społecznościowych jednego z łódzkich schronisk pojawił się ostatnio post, w którym opisana została historia pani Krystyny.

Wpis rozpoczyna się od wzruszającego fragmentu wiersza Szymborskiej ,,Umrzeć - tego się nie robi kotu". Na Facebooku można się dowiedzieć wzruszającej i niezwykłej historii, która przytrafiła się siedmiu czworonogom należącym do pani Krystyny.

Schronisko dodaje również, że to ,,Prawdziwa kocia tragedia. Koty są w różnym wieku, ale wszystkie zadbane, leczone, zdiagnozowane. Jedna kotka nie widzi i nie słyszy...".

Ich właścicielka zdając sobie sprawę z tego, że ma niewiele czasu, by zapewnić im szczęśliwą przyszłość postanowiła przygotować im teczkę z dokumentacją medyczną i opisem zachowań każdego z kotków.

Właścicielka przed swoją śmiercią stworzyła dla każdego ze zwierząt osobną teczkę. One się różnią nawet kolorami. Są opisy, imiona zwierząt, ich wiek, to, co lubią, czego nie lubią, który reaguje na imię, a który nie - informuje Anna Mrozek, lekarz weterynarii

Koty szukają nowego domu, są gotowe do adopcji. Bardzo cierpią z powodu straty swojej ukochanej właścicielki, potrzebują dużo miłości, która pomoże im znieść tę okropną stratę.

One są do adopcji przygotowane, mają komplety badań, porobione szczepienia, są przebadane, także są gotowe do adopcji pojedynczo, dwójkami, trójkami, siódemką. My się bardzo ucieszymy, jak tylko któryś znajdzie dom - dodaje Mrozek

Najstarsza kotka ma 16 lat, najmłodszy zwierzak 10 lat mniej. Mimo, że Pani Krystyna nie zarabiała zbyt wiele, kotom nigdy niczego nie brakowało.

Pani Krystyna tuż przed śmiercią oprócz dzienniczków każdego kota przygotowała także wzruszający list do pracowników łódzkiego schroniska.

,,Gdyby potrafiły płakać, łzom nie byłoby końca. A tak, słychać tylko cichutkie wzdychanie" - możemy przeczytać w mediach społecznościowych schroniska. 

Jak informował portal Kraj: SZEŚCIOLATEK ZA KÓŁKIEM, W SIECI POJAWIŁO SIĘ NAGRANIE