Od 27 kwietnia cała Polska zastanawia się nad tym, co stało się trzyletnim Kacperkiem Błażejowskim,  który w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął na ogródkach działkowych w miejscowości Nowogrodziec na Dolnym Śląsku. Od blisko 9 dni nie ustają poszukiwania chłopca, który zniknął bez śladu, znajdując się pod opieką swojego ojca. W tej chwili mówi się o dwóch możliwych teoriach dotyczących losów Kacperka, z czego jedna jest zupełnie inna niż do tej pory sądzono.

Jeden z policjantów pracujących nad tą sprawą nie wierzy w taką możliwość i przekonuje, co najprawdopodobniej wydarzyło się w tym miejscu z trzyletnim dzieckiem 

Policjant pracujący przy poszukiwaniach 3-letniego Kacperka obala nową teorię na temat jego zaginięcia

Obecnie sprawę poszukiwań 3-letniego Kacperka zaangażowali się najbardziej skuteczni śledczy z całej Polski, a także służby poszukiwawcze takie jak wojsko, straż pożarna, płetwonurkowie, a nawet jasnowidz Krzysztof Jackowski i detektyw Krzysztof Rutkowski.

Od 9 dni nie odnaleziono jednak chłopca, ani jego ciała. Wszelki ślad po dziecku zaginął. Zdaniem śledczych najprawdopodobniej chłopczyk, nie będąc przez kilka minut pilnowany przez ojca,  wpadł do wody, zaciekawiony nurtem pobliskiej rzeki.

O sprawie mówi dyrektor Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, Marek Dyjasz.  Doświadczony przez blisko 30 lat kariery zawodowej policjant przekonuje, że ze względu na przebieg dotychczasowego śledztwa można z dużą pewnością stwierdzić, że był to nieszczęśliwy wypadek. Okazuje się, że nad rzekę prowadzą ostatnie ślady, zatem teoria mówiąca o tym, że dziecko nie wpadło do rzeki, bo zostałoby już dawno znalezione wymaga rewizji.

Wszyscy do tej pory myśleli, że ze względu na spokojny nurt Kwisy nie jest możliwe, by nie znaleźć chłopca po tylu dniach. Okazuje się jednak, że ukształtowanie rzeki nie jest do końca tak klarowne i proste jak się spodziewano. W wielu miejscach występuje muliste dno, nagłe zmiany w głębokości jej koryta, a także wiry i bardzo szybki nurt na wielu odcinkach.

Do tej pory mówiono również o drugiej hipotezie związanej z zaginięciem Kacperka. Pojawiła się teoria o możliwym porwaniu, jednak śledczy dowodzą, że mimo zatargów prawnych ojca i kontaktów ze światem przestępczym nie ma motywu,  by ktoś miał porwać dziecko na przykład dla pieniędzy. Rodzina chłopca nie należy do majętnych.

Jak informował portal Kraj: JEDEN SZCZEGÓŁ W SPRAWIE ZAGINIĘCIA 3,5 LETNIEGO KACPERKA MOŻE COŚ WYJAŚNIĆ. SŁUŻBY NADAL SZUKAJĄ CHŁOPCA

Przypomnij sobie:  NAJNOWSZE INFORMACJE O OJCU ZAGINIONEGO 3-LETNIEGO KACPERKA. WŁOS SIĘ JEŻY NA GŁOWIE, POLICJA NIE MA WĄTPLIWOŚCI

Portal Kraj pisał również: NAJNOWSZE DONIESIENIA O OJCU ZAGINIONEGO KACPERKA. PROKURATOR POSTAWIŁ MĘŻCZYŹNIE ZARZUTY