Żona detektywa Rutkowskiego rozwikłała trapiącą wiele osób zagadkę. Chodzi o bardzo istotny szczegół w sprawie zaginięcia 3,5-letniego Kacperka

3 maja na miejscu zaginięcia małego Kacperka pojawiła się żona Krzysztofa Rutkowskiego. Od tamtego momentu cały zespół poszukiwawczy pracuje nad tajemniczym zaginięciem 3,5-letniego chłopczyka.

Wiele niejasności i kontrowersji pojawiło się w chwili, gdy dokonano znaleziska w bagażniku ojca dziecka. Żona popularnego detektywa wyjaśniła, co się stało z rowerkiem.

Do tej pory w mediach można było znaleźć wiele sprzecznych informacji na ten temat. Maja Rutkowski postanowiła wszystkie je rozwiać i wyjaśnić wiele rzeczy.

Co się stało z rowerkiem?

3,5-letni Kacperek z Nowogrodźca jest pilnie poszukiwany przez najpoważniejsze służby. Od momentu jego zaginięcia, sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media.

Kością niezgody w przekazie informacji miał być rowerek chłopca, na którym rzekomo miał się bawić w chwili, gdy po raz ostatni go widziano. Potem miał się on znaleźć w bagażniku ojca.

- Rowerek 3,5-letniego Kacperka został zabezpieczony przez policję. Po wypadku znajdował on się w bagażniku ojca i samochód wraz z rowerkiem został zabezpieczony przez policję.

- Kiedy ojciec małego Kacperka, Rafał, wrócił na działkę, rowerek nie został wyjęty w ogóle z bagażnika. Chłopiec normalnie chodził na nogach i jeździł tym rowerkiem wcześniej przed obiadem. Kwestia rowerka jest tutaj wyjaśniona - powiedziała Maja Rutkowski w filmie na YouTube.

Inne relacje

Niewykluczone, że świadokowie, którzy po raz ostatni widzieli Kacperka bawiącego się na rowerku zobaczyli go jeszcze przed tym, jak dziecko udało się na działkę.

Niedługo po zaistnieniu całej sytuacji na miejsce zdarzenia przyjechała mama Kacperka, która spotkała się z detektywem Rutkowskim i przedstawiła swoją wersję zdarzeń.

- On miał się iść bawić do piaskownicy, a ten chole**y rowerek, on nie był w ogóle wyciągnięty. Jak on wrócił z obiadu, on nie mógł wyciągać rowerka, bo ten rowerek był cały czas w bagażniku. Ludzie, którzy tutaj byli, oni pamiętają, że jeździł na rowerku, ale przed pojechaniem na obiad, a nie po. Mówię wam, on wyjechał z domu, to 15 minut później dostałam telefon, że jego nie ma - mówiła mama Kacperka.

Przypomnij sobie: CO O ZAGINIĘCIU KACPERKA MÓWI KRZYSZTOF RUTKOWSKI? PRAWDA NA TEMAT CHŁOPCA MOŻE SIĘ OKAZAĆ BOLESNA DLA NAJBLIŻSZYCH

Portal Kraj pisał również: NOWE SUGESTIE W SPRAWIE 3,5-LETNIEGO KACPERKA. RUTKOWSKI WŁĄCZA SIĘ W POSZUKIWANIA. MOŻLIWE, ŻE WYDARZYŁO SIĘ TAM COŚ, CZEGO NIKT SIĘ NIE SPODZIEWAŁ

Jak informował portal Kraj: ZWROT W SPRAWIE POSZUKIWAŃ TRZYLETNIEGO KACPERKA. PSY TROPIĄCE ODNALAZŁY ŚLAD