W jednym z największych banków w Polsce doszło do poważnej awarii systemu, w wyniku, której ucierpiało wielu klientów. Z ich kont zaczęły znikać środki bez żadnej przyczyny. Zdezorientowani klienci zaczęli atakować stronę banku na Facebooku. W końcu bank odpowiedział na zarzuty.
Okazało się, że powodem problemów była nieprawidłowość w działaniu systemu Idea banku. Szybko uzyskaliśmy wyjaśnienia w stosownym komunikacie.
- Wszyscy klienci otrzymali zwrot nieprawidłowo pobranych środków poprzez odpowiednią korektę na należących do nich rachunkach – zapewnił bank.
Jedna z oburzonych klientek napisała do stacji TVN, a ta nagłośniła sprawę. Klientka była poirytowana nieprofesjonalnym zachowaniem banku i znikaniem środków z jej konta.
Wczoraj, na skutek zaksięgowanych zdublowanych kwot transakcji, wyzerowano mi konto, a dziś dostałam SMS-a o debecie na koncie w wysokości 80 zł z wezwaniem do natychmiastowego uregulowania!
Ze strony banku nie wystosowano żadnego oficjalnego stanowiska, zaczęli reagować jedynie na Facebooku, kiedy w komentarzach wściekli klienci zaczęli umieszczać komentarze o wyzerowanych kontach.
To są rachunki firmowe, dziś upływa termin płatności VAT i PIT - klienci nie mają możliwości uregulowania swoich zobowiązań. Opieszałość banku jest skandaliczna - napisała w wiadomości do stacji.
Idea bank szybko się zreflektował i starał się naprawić swoje błędy.
- Przepraszamy klientów za wszystkie niedogodności, w tym za automatyczną wysyłkę SMS-ów o rzekomym przekroczeniu salda na kartach płatniczych.
- Wszyscy klienci otrzymali zwrot nieprawidłowo pobranych środków poprzez odpowiednią korektę na należących do nich rachunkach - można przeczytać w komunikacie.
Bank zapewnił, że w najbliższym czasie wszystkie niedogodności zostaną usunięte.
W najbliższych dniach bank będzie dokonywał korekt skutków błędnych księgowań, np. bezpodstawnie naliczonych odsetek, czy kosztów prowizji od błędnie zaksięgowanych transakcji - zapowiedzieli przedstawiciele Idea Bank.
Jak informował portal Kraj: Czekają nas problemy z wypłatą emerytur. Przyszłe pokolenia nie mogą liczyć na wysokie świadczenia
