Jabłka mają ogrom zalet. Są bogate w błonnik i witaminę C, a do tego pozwalają nabrać energii i odświeżają oddech. Dietetycy zalecają częste spożywanie tego owocu, szczególnie zimą i jesienią, podczas trwania sezonu zbiorów. Wówczas ceny są naprawdę niskie. To jednak może się zmienić.

Fakt donosi, że tegoroczne zbiory jabłek są wyjątkowo mizerne. Zebrano aż o 25% tych owoców mniej niż w ubiegłym roku. Oczywiście oznacza to, że ich cena może znacznie wzrosnąć.

To ciągnie za sobą wiele konsekwencji, przede wszystkim to, że wkrótce możemy pożegnać się z tanimi jabłkami na sklepowych pólkach. Skorzystać mogą na tym sadownicy, którzy już zacierają ręce na nadchodzący zarobek.

- Mamy listopad i jabłka zostały już przesortowane na takie, które nadają się do obrotu detalicznego jako jabłka konsumpcyjne, oraz takie, które trafiły do przemysłu. Ten rok okazał się lepszy niż poprzedni pod względem cen jabłek przemysłowych. W ubiegłym sięgały one 5–8 groszy, w tym roku można było uzyskać już 55–62 grosze.

- Cena jabłek przemysłowych do obierania w zależności od odmiany sięgała nawet 1,2 zł. Natomiast w przypadku jabłek deserowych cena nie jest adekwatna do zebranej ilości i w hurcie jest jeszcze niezbyt wysoka, sięgająca 1,2–1,3 zł, czasami 1,5–1,6 zł za najlepsze odmiany - mówi główny specjalista ds. sadownictwa, integrowanej produkcji i ochrony roślin w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie, Małgorzata Kołacz. 

Wygląda na to, że w przyszłym roku ceny jabłek mogą być kilkukrotnie wyższe. Dlatego warto cieszyć się tym owocem teraz, kiedy jest jeszcze stosunkowo tani.

JAK INFORMOWAŁ PORTAL „KRAJ”: Krzysztof Jackowski przewidział pogodę w tegoroczne Boże Narodzenie. Wizja nie napawa optymizmem

PRZYPOMNIJ SOBIE: Gwiazda serialu „Świat według Kiepskich” nieomal straciła wzrok. Aktor trafił do szpitala

„KRAJ” PISAŁ RÓWNIEŻ O: Nieliczni dopatrzą się błędów na tych fotografiach. Warto sprawdzić, czy mamy sokoli wzrok