ZUS oszczędza na ważnych przesyłkach kosztem obywateli. Robi to w sposób, który nie pozwala Poczcie Polskiej rejestrować listów!

Zakład Ubezpieczeń Społecznych naraża w ten sposób tysiące polskich podatników na niebezpieczeństwo. Unikając dodatkowych wydatków związanych z droższą o kilka złotych na liście wysyłką poleconą priorytetową wysyła wrażliwe informacje o ubezpieczonych w ZUS zwykłym listem.

Jest to niebezpieczne dlatego, że trudno jest zadbać o poufność danych – każdy ma dostęp do takiej przesyłki, a po drugie, taki list nie jest rejestrowany przez Pocztę Polską. Strach pomyśleć, ile listów może zagubić się w transporcie!

Okazuje się jednak, że zgodnie z przepisami ZUS nie ma obowiązków korzystać z wysyłki poleconej. W ten sposób tnąc koszty pozwala, by listy z ważnymi informacjami i danymi osobowymi były wrzucane wprost do skrzynek pocztowych lub wtykane w szpary w ogrodzeniach domów.

Zgodnie z informacjami „Dziennika Gazety Prawnej” są osoby, które skarżą się na postępowanie ZUS. Jedna z czytelniczek pisma otrzymała w ten sposób ważny list o odmowie wypłaty zasiłku chorobowego. Takich spraw ma być coraz więcej. ZUS ma wysyłać taką drogą również  informacje o wysokości przyznanej emerytury.

Ta sprawa bulwersuje obywateli, gdyż najczęściej w przesyłkach wysyłanych przez ZUS znajdują się istotne dla życia ludzi decyzje. Powinny one trafiać wprost do rąk adresata lub, pod jego nieobecność w domu, zostać awizowane.  

Dzięki rejestracji przesyłki, którą zapewnia wybranie usługi polecenia, a tym bardziej nadania priorytetu można dokładnie obliczyć, kiedy przesyłka dotarła i w jakim czasie ubezpieczony ma możliwość odwołania się od decyzji.

List zwykły może zaginąć, zostać błędnie wrzucony np. do skrzynki sąsiada, a wtedy podatnik – który ma możliwość w ciągu 30 dni od doręczenia listu odwołać się od decyzji ZUS – traci do prawo i to zupełnie nieświadomie. W ten sposób kłopoty gotowe.

- Ciężar udowodnienia, że odwołujący się przekroczył miesięczny termin do zaskarżenia decyzji spoczywa na organie rentowym - tłumaczy „DGP" rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Wojciech Andrusiewicz.

Według zapewnień, podatników nie powinien mieć problemu z odwołaniem się, jednak będzie kosztować go to dużo stresu i czasu. Nie pierwszy raz ZUS nieostrożnie obchodzi się z naszymi danymi

Popularne wiadomości teraz

"Powinnaś odstąpić młodym mieszkanie i zamieszkać w domku letniskowym", stwierdziła moja swatka

"Szwagierka decydowała, że ​​powinnam zaopiekować się jej dzieckiem": Kiedy odmówiłam, obrzuciła mnie błotem na oczach wszystkich moich bliskich

"Przed ślubem podpisaliśmy intercyzę. Teraz, po rozwodzie teściowa chce zająć moje mieszkanie"

Nowe informacje w sprawie śmierci Krzysztofa Krawczyka. Jego żona może mieć przez to problemy

Pokaż więcej

Jakiś czas temu ZUS wysyłał informacje o Stanie Konta Ubezpieczonego, w której znajduje się prognozowana wysokość emerytury ubezpieczonego.

W dokumencie – oprócz stanu konta emerytalnego na 31 grudnia 2018 roku – znajdowały się takie dane, jak wysokość składek odprowadzonych w ubiegłym roku, całość sumy i czas ich opłacenia. Plus imię i nazwisko, numer PESEL oraz miejsce zamieszkania ubezpieczonego.

W ten sposób oszust ma na tacy podane wszystkie potrzebne mu informacje, by się pod kogoś podszyć lub podrobić jego dokumenty.

Pytanie, jak do postępowania ZUS ma się unijna dyrektywa RODO. Zgodnie z informacją Związku Banków Polskich tylko w drugim kwartale tego roku zablokowano ponad tysiąc prób wyłudzeń kredytów.

Jak informował portal „Kraj” WYGRALI NA LOTERII OGROMNE PIENIĄDZE. MARZENIA DZIECI DOPROWADZIŁY ICH ŁEZ. TO WZRUSZAJĄCA HISTORIA

Przypomnij sobie OD PRZYSZŁEGO ROKU SZYKUJĄ SIĘ PODWYŻKI DLA NAUCZYCIELI. TYLE BĘDĄ ZARABIAĆ OD STYCZNIA 2020

Portal „Kraj” pisał również TO JEST NAJWIĘKSZĄ I NAJBARDZIEJ UROCZĄ MYSZ NA ŚWIECIE