– Prokurator ogłosił Robertowi Ś. zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad pokrzywdzoną. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i przedstawił własną wersję przebiegu relacji z pokrzywdzoną.
Będzie kontynuował składanie wyjaśnień na kolejnym wyznaczonym terminie przesłuchania – powiedział Faktowi prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wypowiedział się za to jego prawnik Jacek Dubois. – Przez panią Rosati zostały podane nieprawdziwe informacje. W czasie najbliższych planowanych czynności wykażemy, że wszystkie zarzuty stawiane są bezpodstawnie.
Mam nadzieję, że doprowadzimy ją do odpowiedzialności za złożenie nieprawdziwych zeznań w prokuraturze – powiedział Faktowi po przesłuchaniu
Wypowiedź pełnomocnika pana Śmigielskiego można uznać co najwyżej za pochopną i wynikającą z braku wiedzy dotyczącej zebranego materiału dowodowego.
Przypominam, ze prokuratura podejmuje decyzje o wszczęciu postępowania, a następnie o przedstawieniu zarzutów w oparciu o własną ocenę tych dowodów – mówi pełnomocnik Weroniki Rosati, Tymon Kulczycki.
„Nie uderzyłem Weroniki, ani kiedy była w ciąży, ani po porodzie, czy też tym bardziej, kiedy trzymała na rękach Elę. Często dochodziło między nami do kłótni, w trakcie których z obu stron padało wiele gorzkich, mocnych słów.
Nasz związek miał wysoką temperaturę. Równie nieprawdziwe są zarzuty dotyczące przemocy ekonomicznej. Dysponowaliśmy wspólnym kontem, zasilanym wyłącznie z moich przychodów” – mówił Śmigielski.
Jak informował portal Kraj: Wiceministrowi przedsiębiorczości i technologii urodził się syn
Przypomnij sobie: Edyta Górniak powoli kończy swój egzamin. Inne gwiazdy również zdecydują się na zdawanie prawa jazdy przed kamerami
Kraj pisał również o: Papież Franciszek w stanowczy sposób skomentował współczesne podejście do symboli Bożego Narodzenia