Nawet będąc bezrobotną, dziewczyna próbowała pomóc tym, którzy mieli mniej szczęścia w życiu. Nie wiedziała, że ​​dzięki temu w pobliżu pojawi się mąż milioner. Jak dziewczyna mogła to osiągnąć?

Agnieszka wyraźnie pamięta, jak spacerowała z przyjaciółmi po parku, gdy miała 19 lat i zobaczyła go po raz pierwszy. Był to młody chłopak, który malował portrety dla przechodniów. Jego ubranie było podarte, ale jego oczy błyszczały prawdziwym talentem. Nie zauważał niczego wokół, z wyjątkiem swojego modelu i płótna przed nim. Pewnego dnia dogonił ją i poprosił, żeby mu pozowała. Młoda dama była trochę zawstydzona, ale usiadła na pobliskiej ławce.

Po dwudziestu minutach portret był gotowy...

Facet rysował węglem na płótnie, a potem sprzedawał portrety tym, którzy je zamówili. Jednak Agnieszka dostała swój portret za darmo. Dziewczyna spojrzała na rysunek i zamarła. Był to zdumiewająco dokładny szkic. To niesamowite, że taki talent żył na ulicy, jadł co miał i nie miał nawet normalnego ubrania. Wyglądało na to, że mężczyzna wydał wszystkie zarobione pieniądze na materiały plastyczne.

W następnym tygodniu artysta ponownie poprosił ją, aby została jego modelką. Kiedy malował, rozmawiali trochę. Okazało się, że Mariusz, bo tak miał na imię, naprawdę mieszkał na ulicy. Miał zaledwie 19 lat, podobnie jak Agnieszka. Rodzice kilka lat temu mieli straszny wypadek i został sam, bez grosza przy duszy. Za życia wynajęli razem mieszkanie, a nawet zapłacili za jego szkołę artystyczną. Jednak problem polegał na tym, że chłopiec nie potrafił przebić się w świecie artystów, którzy byli znani, mieli doświadczenie i znajomości w kręgach.

Agnieszka była zachwycona jego talentem i pewnego dnia zaprosiła go do siebie. Początkowo Mariusz odmówił, onieśmielony zaproszeniem, jednak uległ, gdyż burczało mu w brzuchu... Tak zaczęła się ich coraz bliższa relacja. Zamieszkał z nią i nie wiedział, że pewnego dnia, Agnieszka w tajemnicy zrobiła zdjęcie jego dzieł i wysłała do wielu firm projektowych. Okazało się, że wzbudziły spore zainteresowanie. Mariusz był przestraszony, ale potem zebrał się w sobie i podziękował dziewczynie. Zakochał się po uszy i teraz chciał zrobić wszystko, aby podziękować dziewczynie i odwdzięczyć się za wszystko, co dla niego zrobiła.

Wielu znajomych i bliskich dziewczyny nie mogło pojąć, jak mogła przyjąć pod dach bezdomnego, a potem chcieć zostać jego żoną! Gdy dowiedzieli się, co osiągnął dzięki pomocy Agnieszki, ich patrzenie na bezdomnych po prostu musiało się zmienić. Sześć miesięcy po tym, jak artysta dostał pracę, złożył dziewczynie propozycję małżeństwa. Zgodziła się. Dzień ślubu był niezapomniany, a następnego ranka kierownictwo stwierdziło, że przyznaje Mariuszowi awans. Rok później ze zwykłego artysty wyrósł na jednego z najpopularniejszych i rozchwytywanych projektantów w mieście.