Pewnie nie powiedział „nie”, żeby nie psuć relacji, ale mu się nie udało. Gdyby był ze mną szczery, byłoby lepiej. Ciągle sabotował naprawę, a teraz nie wiem, co robić.
Faktem jest, że mój zięć zajmuje się remontami. Ma złote ręce, ale w domu nic mu się nie chce. Córka z trudem zmusiła go do uszlachetnienia pokoju dziecinnego, bo tapeta już odpadała. To prawda, delegował większość pracy i kontrolował tylko proces. Długo musiałam robić remonty, bo mieszkanie dosłownie pękało w szwach. Odkąd zmarł mój mąż, nie miałam nikogo, do kogo mogłabym się zwrócić, prócz zięcia. Dałam mu do zrozumienia, że na niego liczę i powoli zaczęłam oszczędzać.
Wszyscy wiemy, że remonty są drogie...
Chciałam skonsultować się z zięciem w sprawie zakupu materiałów budowlanych, ale on cały czas zasłaniał się pracą. Pomyślałam, że może wynająć brygadę, żeby go nie męczyć. Ku mojemu zdziwieniu zięć powiedział, że wszystko zrobi sam, ale później. Oto, na co czekałam.
Kiedy uzbierałam już wymaganą kwotę, poinformowałem o tym zięcia. Planowałam też zapłacić mu za pracę. Taniej, ale jednak. Rozumiem, że poświęca swój czas i energię, a każda praca musi być opłacona. Jednak zięć przyszedł, dwa dni popracował, rozgrzebał wszystko i nie pojawił się przez kolejne trzy tygodnie. Nie mam już cierpliwości do tego chłopaka, ale nie chcę wywoływać afery ze względu na córkę. Nie wiem, co robić, bo ekipę remontową też nie jest tak prosto znaleźć, żeby była dokładna, uczciwa i rzetelna!
Nie mogę już tak mieszkać! Wszędzie narzędzia, materiały budowlane, wory z zaprawą... Myślę o tym, żeby po prostu postawić zięcia przed faktem dokonanym i nie czekać, aż się zdecyduje dokończyć pracę. Zatrudnię ekipę i tyle...
O tym się mówi: Postanowiliśmy spotkać się z rodzicami naszego zięcia. Spotkanie przybrało nieprzyjemny obrót
Zerknij: Cały swój czas poświęciła swoim dzieciom i mężowi. Po rozmowie z teściową nie chciała wracać do domu
Nie przegap: Z życia wzięte. Mój syn i synowa kupili osobną lodówkę. Zrozumiałam, że zaczniemy żyć jak lokatorzy