Wtedy też wszystko było w porządku. Maria nie przeszkadzała nam, nie odwiedzała nas często. A potem wszystko zmieniło się dramatycznie, gdy zaszłam w ciążę. Wtedy wszystko zaczęło się zmieniać. Najpierw teściowa zaczęła mi kupować witaminy i opowiadała, ile muszę teraz chodzić na świeżym powietrzu. Potem zaczęła mi mówić, jak długo będę musiała karmić piersią.
Ale pierwszy prawdziwy skandal miał miejsce, gdy mąż i ja postanowiliśmy zamienić drugi pokój w naszym mieszkaniu na pokój dziecinny.
Ach, co się zaczęło, gdy dowiedziała się o tym moja teściowa
- Nie rozumiem! O czym wy myślicie! Jak dziecko w innym pokoju!? Dziecko musi być stale pod nadzorem matki. Jaka elektroniczna niania?!
- Nie martw się, mamo. Wszyscy to teraz robią! Kupimy elektroniczną nianię i tyle. Gdy tylko dziecko zacznie płakać, pobiegniemy do niego. W końcu Paulinka powinna też normalnie odpoczywać - powiedział mąż.
- Straszne! Nigdy nie zostawiłam cię samego. Prawie nie spałam! Cały czas słuchałam, jak oddychasz.
Z czasem było tylko gorzej! Wszystko sprawdzała, przeglądała i kazała wymienić. Przynosiła góry akcesoriów, ubranek, środków... Nie mieliśmy już miejsca w mieszkaniu, a wciąż wnosiła nowe. Ponadto chciała mnie zmuszać do jedzenia czegoś, czego nie byłam w stanie przełknąć!
Po porodzie teściowa przeszła samą siebie... Gdy zobaczyła, że karmienie piersią skończyłam po kilku miesiącach, zrobiła mi awanturę. Nie było ważne to, że skończył mi się pokarm, że piersi krwawiły. Teraz ograniczamy spotkania babci z wnuczkiem, żeby nie potęgować w teściowej ochoty do wychowywania naszego dziecka.
O tym się mówi: Chciał zamienić "staruszkę" na młodą: "Mam tylko 30 lat, nudzę się tobą. Stopniowo zmieniasz się w starą kobietę"
Nie przegap: Z życia wzięte. Szwagierka pożyczyła od nas dużą sumę pieniędzy, a teraz nie chce jej oddać. Nie wiem co robić