Tak jest ze mną. Wzięłam kuzynostwo mojego męża jako rodziców chrzestnych dla naszych dzieci. Wydawali mi się życzliwymi i prostymi ludźmi, ale moja mama miała rację – czasem prostota przekracza wszelkie granice i staje się irytująca.

I tak się stało...

Mają jeden obrzydliwy zwyczaj - narzekać na życie. Potrafią godzinami opowiadać o tym, jak trudne są teraz czasy, jak trudno im żyć, ale nigdy nie słuchają rad. Nie dają nawet słowa do wstawienia - przerywają i kontynuują swoją historię dalej. Jednocześnie zazdroszczą nam, nie wiedzieć czemu wierząc, że żyjemy jak na łonie Boga. Dlaczego więc nie skorzystać z naszej rady?

W technologii w ogóle nie rozumieją, jak działa i jak sobie z nią poradzić. Co jakiś czas proszą nas o naprawienie lub skonfigurowanie czegoś dla nich. Ale kiedy idą do sklepu po nowy sprzęt, nie pytają, który jest lepszy i co warto kupić. Kiedy wypytują nas, co dokładnie przynieść dzieciom w prezencie, wciąż przychodzą z czymś innym i mówią, że uznali to za znacznie bardziej poprawne. Dlaczego więc zapytałeś? Mówiłam im sto razy, że już kupili lub podarowali nam to czy tamto ubranie, ale wciąż przywożą to samo.

Często bywa tak, że dzwonią na telefon tylko po to, aby poinformować nas, że stoją pod drzwiami klatki schodowej i proszą o wpuszczenie, bo domofon nie chce zadziałać. Robią to nagminnie i denerwuje mnie to, gdyż nie zawsze mam ochotę, możliwość i czas na przyjmowanie gości! Sprawili, że zaczęliśmy się ukrywać we własnym domu!

Zerknij: Miała nadzieję, że poza miastem znajdzie szczęście: ale nawet tutaj moja córka mnie znalazła, chce zostawić swoje dzieci na kilka dni

Nie przegap: Otworzyłam serce przed moją przyjaciółką, a ona mnie zdradziła. Po naszej rozmowie cała wieś znała moje sekrety

O tym się mówi: Z życia wzięte. Całe życie pracowałam sama, aby zapewnić dzieciom lepszą przyszłość. Wydaje się, że poszło to na marne