Co więcej, wnuk jest jeszcze mały i po prostu nie jest w stanie utrzymać w sekrecie żadnych specjalnych tajemnic. Co zaskakujące, w życiu takie cuda zdarzają się wszędzie. 

Chociaż niedawno skończyłam 63 lata, czuję się, szczerze mówiąc, lepiej niż 20 lat temu. To właśnie oznacza zebranie się w czasie i rozpoczęcie prawidłowego odżywiania. Radzę wszystkim, zawsze jest czas na zdrowy tryb życia. Ale moja historia nie jest o tym. Chcę opowiedzieć o sytuacji, która przydarzyła się mnie i mojemu synowi.

Z jakiegoś powodu moja synowa mnie nie lubi...

Traktuję ją z szacunkiem, a ona nie może przyjąć zdrowej krytyki pod swoim adresem. Faktem jest, że jeszcze przed porodem była, jakby to powiedzieć, trochę pulchna. Cóż, pomyśl tylko, ludzie mają różne figury, co możesz zrobić. Ale po porodzie Lidka jakoś całkowicie się uruchomiła pod względem tycia. Wszyscy to widzieli, ale nie chcieli mówić prawdy.

Osobiście nie jestem przyzwyczajona do schlebiania i pomniejszania cudzych niedoskonałości. Dlatego od czasu do czasu doradzałam synowej przejść na właściwe odżywianie, aby poprawić stan zdrowia, oczyścić organizm i wreszcie poczuć ulgę. Tylko tyle... Ale chyba wzięła to sobie za bardzo do serca i pomyślała, że ​​chcę ją jakoś upokorzyć, znieważyć przed własnym synem. 

Być może dlatego usłyszałam od wnuka coś, co mocno mnie zirytowało i zraniło. Któregoś razu, postanowiłam zrobić młodym niespodziankę i wpadłam do nich bez zapowiedzi. Miałam ze sobą drobne upominki dla wnuka.

Gdy stanęłam w progu i przywitałam się z synową i synem, z głębi dziecięcego pokoju przybiegł do mnie wnuczek. Przytulił się mocno, a gdy dałam mu prezenty, powedział - dziękuję pani - i pobiegł do siebie.

Stanęłam jak wryta. Jaka "pani"?! Przecież jestem babcią! Spojrzałam na syna i synową, ale oni nie zareagowali na to, co powiedziało ich dziecko do własnej babci. Odwróciłam się i wyszłam bez słowa. Nie zatrzymywali mnie, nie domyślili się, dlaczego wychodzę. Do teraz nie zadzwonili...

O tym się mówi: Z życia wzięte. Moja dobra mama kiedyś zaufała swojej siostrze. Teraz jest zmuszona jeszcze raz kupić to samo mieszkanie

Zerknij tutaj: Z życia wzięte. Szwagierka pożyczyła od nas dużą sumę pieniędzy, a teraz nie chce jej oddać. Nie wiem co robić

Nie przegap: Mąż chciał mieć osobny budżet. Żona się zgodziła i wszystko mu policzyła. Kiedy otrzymał rachunek za usługi od żony, był zaskoczony