Zastąpię mojej synowej jej matkę. Nasze pierwsze spotkanie wyobrażałam sobie w snach, kiedy mój syn był mały. Gdy tylko dokonał wyboru, od razu próbowałam nawiązać kontakt z przyszłą żoną syna.

Synowa pochodziła z dysfunkcyjnej rodziny. Jej starszy brat przebywał w więzieniu, jego dalsze losy były już przesądzone. Jej siostra urodziła w wieku 15 lat i wyjechała ze swoim „mężem” na wieś. Rodzice byli pijani, w ogóle ich to nie obchodziło. Moja synowa skończyła liceum i od razu wyjechała do miasta w poszukiwaniu pracy.

Nawet mi jej żal, taki zły los. Mój syn jest miłym człowiekiem, nie byłam zaskoczona, że ​​się z nią spiknął. Zrobiliśmy skromne wesele, bo nie było sensu liczyć na pomoc finansową z drugiej strony. Po uroczystości dzieci wyjechały nad morze - mój były mąż dał im bilety w prezencie ślubnym. Synowa po raz pierwszy zobaczyła morze. Po przyjeździe zamieszkali ze mną, synowa nazwała mnie mamą i wszystko było w porządku.

Kiedyś mój syn poprosił mnie o koszulę nocną, mówiąc, że jego żona marznie

Nie lubię dawać swoich rzeczy, tym bardziej że są takie osobiste, ale zrozumiałam, że w nocy nic by nie kupił, więc dałam. Więc ta koszula nocna przeniosła się do szafy synowej. Wydaje się, że to drobiazg, ale to był pierwszy dzwonek.

Potem zerknęła na mój frotowy szlafrok. Wisi w łazience. Zauważyłam, że czuję od niego zapach perfum mojej synowej i byłam zaskoczona. Okazuje się, że wraca z pracy i zakłada go, bo jest jej zimno. Dałam jej dokładnie taki sam na Boże Narodzenie, ale nawet go nie otworzyła - nadal nosi mój. Kupiłam sobie inny.

Moje kosmetyki są bardzo drogie, nie szczędzę na nie pieniędzy. A wraz z pojawieniem się synowej zauważyłam, że wszystkie środki bardzo szybko się kończą. Zapytałam ją wprost, czy je wzięła. Odpowiedziała, że ​​nie, ale spuściła wzrok. Kłamczucha! Bierze moje pędzle, a potem udaje, że pomyliła je ze swoimi!

Teraz już przesadziła z tym, co odkryłam! Używała mojej maszynki do golenia! Niewiarygodne! Mój syn daje jej pieniądze na tego typu artykuły, ale ona ich nie kupuje! Woli używać cudzych! Wyrzuciłam wszystko, kupiłam nowe i zamknęłam w szafce pod kluczem! Widziałam dziś rano, jak nerwowo przeszukuje łazienkę, biega, sprawdza i się stresuje, że nie ma, a ja milczałam i byłam już 100% pewna, że mam rację!

O tym się mówi: Z życia wzięte. „Z każdą kolejną synową jest tylko gorzej”, lamentuje teściowa

Nie przegap: Po uroczystości pochówku, trafiła na ulubiony płaszcz przyjaciółki. Gdy odruchowo włożyła ręce do kieszeni płaszcza, wyczuła kartkę papieru

Zerknij: Z życia wzięte. "Macie miesiąc, żeby się wyprowadzić", powiedziała teściowa po naszym ślubie