Kiedy Kamil Lemiszewski opuścił dom wielkiego brata jako zwycięzca, postanowił zażartować sobie z widzów, przyznając im „złotego Kamila za totalną głupotę”. Później odniósł się do tej wypowiedzi w wywiadzie.

„Albo się mnie kocha, albo nienawidzi. Mądrość tkwi w głupocie. Głupi nie wie, że jest głupi, a mądry wie. Jeżeli ktoś rozumie to powiedzenie, to mi przebaczy i spojrzy na to zupełnie inaczej. Chodziło mi tylko o to, że każdy z nas jest głupi w życiu i popełnia głupoty.”

Mimo tego, że został zwycięzcą to nie ma pieniędzy na święta. Jak to możliwe?

„Jestem bardzo zaskoczony, bo za chwilę są święta, a ja zostałem bez grosza, bo nie zostałem nawet opłacony za pobyt w domu Wielkiego Brata i moją grę aktorską tam na miejscu. Ta nagroda wpłynie za kilka miesięcy i zobaczymy…” – wyznał w rozmowie z Party.

Kamil Lemiszewski twierdzi, że swoją wygraną planuje przeznaczyć na cele charytatywne, oraz na kręcenie filmów o naszych bohaterach narodowych.

Jak informował portal: Norweska księżna jest bardzo chora, mimo to wciąż żyje pełnią życia


Przypomnij sobie:
Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy krytycznie o Agacie Dudzie. Takich słów prezydent mu nie daruje


Kraj pisał również o: Kamil Sipowicz, mąż Kory ma nową partnerkę. Kim jest