Kobieta miała kilka wolnych dni i chciała spędzić je naprawdę fajnie. Postanowiła więc zawitać do Wrocławia, aby zwiedzić to piękne miasto. Zdecydowała się na podróżowanie po Wrocławiu przy pomocy taksówek.

Wyjątkowo nieuprzejmy taksówkarz

Okazało się jednak, że nie wszyscy taksówkarze to dżentelmeni. Aktorka zamawiała pojazdy poprzez jedną z popularnych obecnie aplikacji, z której korzystają tysiące osób w naszym kraju. Niestety, niemiło się zaskoczyła.

Już kilka chwil po tym, jak Wiktoria wsiadła do auta gorzko tego pożałowała. Prowadzący samochód był bardzo nieuprzejmy i odnosił się w sposób nieprzyzwoity. Jak powiedziała aktorka, kierowca nie był Polakiem, a jego zdanie o naszym kraju było dość nieprzyjemne.

Relacja gwiazdy

Gąsiewska tak mocno zirytowała się zaistniałą sytuacją, że zdecydowała się dokładnie o niej opowiedzieć. Swoimi wrażeniami podzieliła się z fanami za pośrednictwem Instagrama.

- Gdy poprosiłam go o zamknięcie przedniego okna, usłyszałam, że mam wyp****alać! – opowiadała gwiazda.

Ma nadzieję, że dzięki temu ostrzeże chociaż część osób przed korzystaniem z usług mężczyzny, który ją wiózł.

Gwiazda opublikowała zdjęcie, na którym bez problemu można odczytać numer rejestracyjny taksówki, z której korzystała.

- Update Wrocław! Nie wsiadajcie do tego typa! Kierowca zza granicy od razu po wejściu do auta, zaczął mówić, że Polska to g*wno! – brzmi podpis na zdjęciu.

Przypomnij sobie: WARTO ZNAĆ TEN JEDEN PRZEPIS ROZLICZAJĄC PIT. MOŻEMY ZAOSZCZĘDZIĆ NAWET 1500 ZŁOTYCH

Jak informował portal Kraj: CÓRKA ANNY JANTAR SPEŁNIŁA ŻYCZENIE SWOJEJ MAMY. WZRUSZAJĄCA HISTORIA PRZYJAŹNI PIOSENKARKI ZATOCZYŁA KOŁO

Popularne wiadomości teraz

"Musisz mi wszystko przekazać", krzyknął syn

"Nasze mamy stały przy kuchence w każdych warunkach, a ty jesteś leniwa": powiedział głodny mąż

Syn przyprowadził do domu narzeczoną. "Nie myśl sobie, że sprzedam mieszkanie, gdy się ożenisz ", powiedziała matka

Wróbel wpadł do okna, do mieszkania lub domu. Co oznacza ten znak

Pokaż więcej

Kraj pisał również o: KAMIL STOCH ZADOWOLONY, ALE ZNÓW NIE MIAŁ SZCZĘŚCIA. „ZAPYTAJCIE SIĘ SĘDZIÓW”