Nie ulega wątpliwości, że Robert Janowski zrobił ogromną karierę. Mężczyzna ma na swoim koncie mnóstwo sporych sukcesów. Jednak okazuje się, że jego życie nie było tylko słodkie. Cały czas zmagał się z ogromnymi prywatnymi kłopotami.

Pasja od najmłodszych lat

Robert Janowski od samego początku fascynował się muzyką i sceną. Już w liceum chętnie udzielał się podczas uroczystości szkolnych, a także występował w szkolnym kabarecie. Dodatkowo, sprawdzał swoje umiejętności w pisaniu wierszy. Ostatecznie, zdecydował się jednak pójść w stronę muzyki.  

Mężczyzna jest absolwentem szkoły muzycznej. Ukończył I stopień kursu z fortepianu. Swoje pierwsze kroki na scenie stawiał dzięki pomocy popularnego w tamtych latach zespołu – Oddział Zamknięty. Jednak Janowski stał się rozpoznawalny dzięki swojej ponadczasowej roli w musicalu Metro.

Nie można bowiem zapominać, że musical ten był zaprezentowany na Broadwayu, co przyniosło mu światową popularność i uznanie wielu środowisk związanych ze sztuką.

Janowski podczas swojej kariery komponował utwory, a także pracował w wielu, różnorodnych teatrach.

Kolejnym sukcesem była jego posada głównego prowadzące program „Jaka to melodia?”. Trudno w to uwierzyć, ale mężczyzna był gospodarzem popularnego teleturnieju ponad 20 lat!

Wszystkie sukcesu, które osiągnął ciężką pracą i zaangażowaniem były jednak przypłacone poważnymi problemami rodzinnymi. Do dziś mężczyzna z trudem wspomina tamte chwile.

Prywatne życie Janowskiego

Okazuje się, że Robert Janowski wychował się w dość trudnych warunkach. Miłość do sceny rozbudziła w nim jego mama. Sama reżyserowała bowiem spektakle teatralne. To jej zawdzięcza cały swój rozwój i zapał do pracy.

Ojciec Janowskiego był natomiast majorem Wojska Polskiego. Nie miał on jednak najlepszego kontaktu z synem, a sam Janowski nie wspomina go dobrze.

 -Nawet gdy był z nami, to tak, jakby go nie było. Miał swój pokój, zamontował zamek w drzwiach i siedział tam. Zamknięty. Nie było wspólnych posiłków. Nie było rodziny – opowiadał muzyk.

W wieku 11 lat Janowski przeżył rozwód rodziców. On i siostra zostali z matką, a ojciec wyprowadził się z domu. Mimo, że mieszkali bardzo blisko siebie mężczyzna niechętnie odwiedzał swoje dzieci.

Popularne wiadomości teraz

"Szwagierka decydowała, że ​​powinnam zaopiekować się jej dzieckiem": Kiedy odmówiłam, obrzuciła mnie błotem na oczach wszystkich moich bliskich

"Narodziny wnuka pomogły odkryć, że synowa ma inne dziecko": Boję się, że będę musiała poruszyć ten temat z synową

Obudziła się w środku nocy i usłyszała, jak jej mąż rozmawia przez sen: „Wiesz, słyszałam, jak mówiłeś o Marysi we śnie”, powiedziała rano

Historia górnika, którego odnaleziono żywego 17 lat po zawaleniu się kopalni

Pokaż więcej

- Odciął się od nas po rozwodzie. Wyszedł i zamknął drzwi. Nie płacił alimentów. W ogóle nie interesował się nami. Długie lata tęskniłem za nim. Może bardziej za jego wyobrażeniem, za ojcem jako instytucją, wzorem mężczyzny – wyznał ze smutkiem Janowski.

Nad rozwojem młodego Janowskiego czuwała jednak matka. To ona w trudnych chwilach nie zwątpiła w syna i nie pozwoliła mu się stoczyć. Dopilnowała, aby skończył studia i nie stracił swojej pasji. Do dziś artysta jest jej niesamowicie wdzięczny.

Ojciec Roberta Janowskiego zmarł natomiast około roku temu. Muzyk przyznaje, że było to dla niego trudne przeżycie.

- Jest we mnie wielki smutek, że nie udało nam się przeżyć życia razem. Teraz już nawet nie dowiem się, dlaczego tak było – wyznał szczerze w wywiadzie.

Przypomnij sobie: KŁOPOTY MONIKI ZAMACHOWSKIEJ. TYM RAZEM SPRAWY ZASZŁY ZA DALEKO

Jak poinformował portal Kraj: DO MEDIÓW TRAFIŁY ZASKAKUJĄCE INFORMACJE O ROMUALDZIE LIPKO. FANI BUDKI SUFLERA SĄ ZNIESMACZENI, WIELU WPROST WYRAŻA DEZAPROBATĘ

Kraj pisał również o: ZNANY CELEBRYTA Z BRANŻY DISCO POLO UTKNĄŁ W NIEMCZECH. NIE WIADOMO, KIEDY I CZY UDA MU SIĘ WRÓCIĆ DO KRAJU