Serial ten święcił triumfy przez dekady i gromadził przed telewizorami prawdziwe tłumy żadne poznania dalszych losów ulubionych bohaterów. W Polsce największą popularność zyskał w latach 90., gdy Telewizja Polska wykupiła prawa do jego emisji.

Miliony widzów przekonały się jednak do niego dopiero w momencie, gdy na ekrany wszedł drugi sezon serialu. Wtedy w obsadzie znalazła się uwielbiana przez mężczyzn i nienawidzona przez kobiety demoniczna Alexis, femme fatale grana przez Joan Collins. Postać niemal natychmiast stała się kultowa i weszła do światowej popkultury.

Tego o „Dynastii” nie wiecie! Niesamowite fakty z planu kultowego serialu

Perypetie rodziny Carringtonów - potentatów naftowych z Denver sprawdziły, że „Dynastia” stała się jedynym takim serialem na świecie, wyróżniając się zdecydowanie na tle wielu innych amerykańskich produkcji serialowych. Ciągłe utarczki między głównymi bohaterkami, które nazywano „walkami kotów” (catfights) stały się wręcz legendarne i weszły do historii kinematografii.

Co ciekawe, to właśnie w „Dynastii” po raz pierwszy na ekranie padło niecenzuralne słowo „s**a”, co wywołało niemałe oburzenie wśród szerokiej widowni w USA i w Polsce.

Alexis główną postacią serialu, kreacja Joan Collins stała się modelem czarnego charakteru

Trzeba przyznać, że chyba nikt nie wyobraża sobie „Dynastii” bez demonicznej Alexis, granej przez Joan Collins. Jej niesamowita bohaterka szybko stała się symbolem femme fatale, a gdy niemiecka telewizja RTL stworzyła ranking dziesięciu największych ekranowych szwarc charakterów to właśnie Alexis Carrington zajęła pierwsze miejsce.

Co ciekawe, Joan Collins nie była pierwszym wyborem scenarzystów do tej pory. Myślano o zatrudnieniu Sophii Loren, potem Elizabeth Taylor czy Raquel Welch. W końcu, wszystkie zrezygnowały z tej roli, z ogromnym szczęściem dla Collins.

To była przepustka do pozostania zapamiętaną do końca życia. Zresztą aktorka z dumą mówiła o tej kreacji.

Wśród aktorów, jedynym, który pojawił się w każdym epizodzie na 220 odcinków był John Forsythe, który grał rolę Blake’a Carringtona. Dzięki tej postaci stał się jednym z najpopularniejszych gwiazdorów telewizji w USA, a za samą „Dynastię” wręczono mu dwa Złote Globy.

Z „Dynastią” wiąże się pewna historia, która zaskoczyła nawet fanów w USA. Chodzi bowiem o Ala Corleya, aktora, który wcielał się w Steve’a Carringtona i miał nadzieję, że postać homoseksualisty, w którego się wcielał zapewni mu szybko karierę. Szybko okazało się jednak, że sama postać była dość nudna i przewidywalna, a sami scenarzyści mieli zmuszać aktora do zmian „preferencji”. Corley odszedł po drugim sezonie i zastąpił go Jack Coleman.

Jak informował portal Kraj  MIEJSCE SPOCZYNKU MARKA PEREPECZKI NIEZWYKLE MARTWI FANÓW LEGENDARNEGO AKTORA. WYGLĄDA NA TO, ŻE NIKT NIE TROSZCZY SIĘ O JEGO STAN

Popularne wiadomości teraz

Nie wiem, co zrobić: "Zrobiłam prezent mojej teściowej. Myślałam, że ​​będzie szczęśliwa, a jest zupełnie odwrotnie"

"Komu ślesz pieniądze, ten niech cię odwiedzi": Synowa odmówiła przyprowadzenia wnuków do domu babci

Historia górnika, którego odnaleziono żywego 17 lat po zawaleniu się kopalni

Większa emerytura w zamian za okazanie starego dowodu osobistego. Nie wolno go wyrzucać

Pokaż więcej

Przypomnij sobie  LEGENDA POLSKIEGO TEATRU I TELEWIZJI OBCHODZI DZIŚ 82. URODZINY. JEJ ROLE OD WIELU LAT SĄ KULTOWYM OBRAZEM POLSKIEJ KINEMATOGRAFII

Portal Kraj pisał również  ZASKAKUJĄCE INFORMACJE DOTYCZĄCE PLANU ZDJĘCIOWEGO FILMU „SAMI SWOI”. NIKT NIE SPODZIEWAŁ SIĘ TEGO, CO TAK NAPRAWDĘ WYDARZYŁO SIĘ TAM PRZED LATY