Przykre informacje dla niemalże wszystkich fanów skoków narciarskich. Wczorajszy turniej w zimowej stolicy Polski – w Zakopanem obfitował w... liczne mandaty. Widzowie zgromadzili się pomimo zakazu. 

Miesiące zimowe od lat są mocno wyczekiwanym czasem przez niemalże wszystkich miłośników zimowych sportów. Nie tylko tych, którzy sami są sportowcami, ale także przez fanów, którzy sportowe zmagania uwielbiają jedynie oglądać i kibicować. 

W tym roku jednak – z uwagi na panującą pandemię i związane z nią liczne obostrzenia konkursy skoków narciarskich przybierają zupełnie inną formę niż miało to miejsce zazwyczaj. 

W tych ciężkich dla każdego czasach skoki narciarskie odbywają się - teoretycznie – bez udziału publiczności. W praktyce jednak wygląda to inaczej... 

Posypały się mandaty! 

Na wczorajszym konkursie w Zakopanem bramy Wielkiej Krokwii zostały zamknięte, a trybuny puste. Nie przeszkadzało to jednak fanom tego sportu zgromadzić się... za ogrodzeniem.  

Podczas wydarzenia policja na bieżąco upominała o zachowaniu rozsądku i w sumie mandaty nałożono na 50 osób. 

- To od postawy każdego z nas zależy zdrowie i życie naszych najbliższych. Proszę się rozejść! - brzmiał komunikat z radiowozu policji.