Życiowe drogi Małgorzaty Kożuchowskiej i Ilony Łepkowskiej przez długi czas się splatały - głównie za sprawą tego, że aktorka grała jedną z głównych ról w serialu scenarzystki. Rola Hanki Mostowiak w "M jak Miłość" przyniosła Kożuchowskiej ogromny rozgłos i zapewniła jej chęć współpracy ze strony wszystkich polskich reżyserów. Również Łepkowska skorzystała na obecności aktorki w serialu, a "M jak Miłość" pobijało rekordy oglądalności.

Niebawem jednak drogi kobiet rozeszły się w niezbyt przyjemny sposób... O co pokłóciły się gwiazdy?

Wielki konflikt zażegnany przez... wielkie pieniądze

Po kilku latach sukcesów w serialu "M jak Miłość", Małgorzata Kożuchowska - ku zrozpaczeniu fanów produkcji - postanowiła rozstać się z rolą Hanki Mostowiak. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że aktorka nie skonsultowała swojej decyzji ze scenarzystką, która dowiedziała się o niej... z artykułów w internecie.

"O odejściu Małgorzaty dowiedziałam się z internetu. Zadzwoniła do mnie później, w tym samym dniu. Powiedziała: Ilona, pewnie już wiesz. Odpowiedziałam, że wiem, ale nie od niej bezpośrednio. To było najbardziej bolesne" - opowiadała Łepkowska.

Kożuchowska nie spodziewała się, że jej nieprzemyślana decyzja będzie początkiem wielkiego konfliktu i zaczepek ze strony Łepkowskiej. Napięte relacje kobiet pozostawały niezmienne przez całą dekadę...

Pierwszą szpilą, jaką scenarzystka wbiła aktorce, była... śmierć jej postaci. Chociaż to Kożuchowska zdecydowała się na pożegnanie z serialem, to z pewnością spodziewała się, że odejdzie z nieco większą godnością - zamiast tego, Łepkowska zafundowała jej groteskową śmierć w kartonach.

Po zniknięciu Kożuchowskiej z obsady "M jak Miłość" docinki jednak nie skończyły się - Łepkowska wielokrotnie komentowała role, w jakich akurat występowała aktorka. Niestety nie zawsze były to przychylne komentarze...

Wygląda jednak na to, że topór wojenny pomiędzy gwiazdami w końcu został zakopany. Wszystko za sprawą... wielkiej okazji, jaka pojawiła się na ich horyzoncie.

Mowa o nowym filmie "Zołza", nad którym wspólnie mają pracować obie panie. Specjaliści szacują, że może on przyciągnąć przed ekrany nawet 2,5 miliona widzów, co przełoży się na zarobki rzędu... 50 milionów złotych!

Jak widać, perspektywa ogromnych zarobków jest w stanie zażegnać nawet największy konflikt.

Zobacz także: Miarka się przebrała. Konflikt Meghan Markle z rodziną królewską przybiera na sile. Jaką decyzję podjęła królowa Elżbieta

Może cię zainteresować: Jak Paweł Kukiz zareagował na odejście Jarosława Gowina? Takich słów nikt się nie spodziewał

Pisaliśmy również o: Wprowadzenie obostrzeń jest już pewne. Z wielu usług będą mogły skorzystać już tylko osoby z certyfikatami covidowymi. Rzecznik ministerstwa komentuje

Popularne wiadomości teraz

Zamiast "cześć" usłyszałam "jestem żoną Waldka". To było druzgocące

"Musisz mi wszystko przekazać", krzyknął syn

"Zmieniłaś mężczyznę w kurę domową", krzyczy mama

Historia górnika, którego odnaleziono żywego 17 lat po zawaleniu się kopalni

Pokaż więcej