Pomimo tego, że Edyta Górniak jest ostatnio bardzo aktywna w mediach społecznościowych oraz w show-biznesie, jakiś czas temu w ogóle nie pojawiała się ,,na salonach". Wszystko przez to, co przeszła przez ostatnie lata. Przewartościowała swoje życie, ale do tego pchnęły ją dramatyczne wydarzenia. Ciężka choroba syna, nieudany związek czy przeprowadzka.

Górniak chroni swoją prywatność, ale ostatnio zaczęła otwierać się i opowiedziała o swojej traumie w szczerej rozmowie.

Edyta Górniak nie należała do tych gwiazd, które mają w zwyczaju komentowanie swojego życia prywatnego w mediach. Kiedy pojawiała się na okładkach gazet czy w wywiadach telewizyjnych opowiadała głównie o swojej karierze mjuzycznej czy nowych projektach.

Gdy dziennikarze pytali o jej partnera czy dom, zazwyczaj zmieniała temat i wracała do rozmowy poświęconej jej pasji, czyli muzyce.

Ostatnie dwa lata nie były jednak najłatwiejsze dla celebrytki. W wywiadzie dla magazynu ,,Viva" wyznała: ,,Przeżyłam traumę. Ale i niezwykłe piękno miłości ludzkiej".

Minęły dwa lata odkąd Górniak wraz z ukochanym synem Allanem musiała przeprowadzić się do Los Angeles, aby uciec od dramatycznych zdarzeń, które związane były z ojcem jej dziecka - Dariuszem K., który odsiaduje teraz wyrok za śmiertelne potrącenie kobiety na przejściu dla pieszych.

Przenieśliśmy się w inną część świata, gdzie dzieci nie pytały: "Czy to prawda, że twój tata zabił człowieka?". Poszedł do szkoły, gdzie nawiązał relacje z dziećmi z różnych kultur. Pięknie było patrzeć, jak w spokoju ducha i w radości dorasta, ucząc się komunikacji w kilku językach. Gdy ktoś pytał: "Gdzie twój tata?", odpowiadał tylko: "Moi rodzice są rozwiedzeni" - wyznaje Górniak

Górniak zdradziła jak radzi sobie z synem, gdy w pobliżu nie ma ojca, którego nastolatek tak bardzo potrzebował w okresie dojrzewania.

View this post on Instagram

Tęsknie za moim Synalkiem, który robił mi laurki bez okazji. Za tym, którego musiałam tulić na jego spokojny sen i którego mogłam utrzymać w ramionach jedną ręką, kiedy drugą robiłam kawę. Tęsknię ogromnie za chłopcem, który uciekał przede mną kiedy chciałam rozczesać jego skręcone loki. Za czasem, kiedy wspólne zbieranie muszelek miało magiczny sens... 🌼🌝✨ Ale potrzeć na niego, jak przeobraża się w mężczyznę jest równie piękne i emocjonujące. Bądź mądry i dobry Synku mój. Odpowiedzialny i opanowany. Nie pozwól nikomu umniejszyć swojej wrażliwości. Szczęśliwego Dnia Dziecka ❤️

A post shared by Edyta Górniak (@edytagorniak) on

Popularne wiadomości teraz

"Zmieniłaś mężczyznę w kurę domową", krzyczy mama

To stanie się, gdy wrzucimy kulkę folii aluminiowej do pralki. Niesamowite rezultaty dla naszych ubrań dzięki prostemu trikowi

Sekret Ireny Kwiatkowskiej. Praktycznie nikt nie dowiedział się, co robiła kobieta w tajemnicy przed światem

Takie nieestetyczne plamki ma na ustach wielu z nas. W ten prosty sposób można sobie z nimi poradzić i pozbyć się na zawsze

Pokaż więcej

Nie mają kontaktu od kilku lat. Ja w to nie ingeruję. [To] bardzo trudne. Staram się odgrywać obie role [matki i ojca przyp. red.]. (...)

Bardzo nienaturalne jest być mniej pobłażliwym, egzekwować, być konsekwentnym, nie okazywać nadmiernej czułości. Matka z natury chce obronić, zrozumieć, uchronić przed bólem. Jest sercem, miłością i wybaczeniem. Ale zrozumiałam, że jeżeli będę dla niego wyłącznie mamą, on się nie umocni - dodała

Edyta Górniak wspomniała też o traumatycznych przeżyciach związanych z walką o życie syna Allana.

To były najgorsze godziny mojego życia. Byłam już na pasie startowym, kiedy Allan przyznał mi się, że nie może wyjść z wanny, tak mocno boli go brzuch. Nie mogłam już opuścić samolotu.

Zdążyłam szybko zadzwonić do Davida Fostera, który mieszkał obok. (...) Dopiero na lotnisku w Warszawie dowiedziałam się, że Allanowi rozlał się wyrostek robaczkowy i że ma zakażony cały organizm. David Foster, zabierając go do najlepszego szpitala w Los Angeles, uratował mu życie - przyznała wyraźnie poruszona Edyta

Diwa wróciła do Los Angeles do szpitala, w którym została przerażający widok.

Allan czekał nieprzytomny na morfinie. Gdy zawróciłam pierwszym możliwym lotem do LA, w szpitalu zobaczyłam Allanka podłączonego do takiej aparatury, że bez słów lekarzy zrozumiałam, że jego stan jest bardzo ciężki

Górniak przyznaje, że wszystkie wydarzenia, które miały miejsce w ostatnich latach bardzo zbliżyły ją do Boga.

Klęczałam i leżałam na ziemi w intymnym ogrodzie szpitala, czekając w czasie operacji i w czasie kolejnych dni, gdy lekarze walczyli z zatruciem organizmu. Dostaliśmy pokój, w którym mogłam przy nim być.

Nie spałam przez tydzień, ale byłam tuż obok. (...) Tak gorliwie się modliłam. I prosiłam, żeby zabrał mi wszystko inne, co mam, wszystko inne, co mi podarował w życiu, a podarował mi bardzo dużo. W zamian za to, żeby zostawił tutaj mojego syna. Żeby tak pokierował sytuacją, żeby nas to nie zabiło. Bo jeśli jego, to i mnie - podsumowała Edyta.

Jak informował portal „Kraj”: CO ŁĄCZY WIKTORIĘ GABOR I EDYTĘ GÓRNIAK?

Przypomnij sobie: CO ŁĄCZY EDYTĘ GÓRNIAK I TINĘ TURNER? ZASKAKUJĄCO WIELE!

Kraj pisał również o: EDYTA GÓRNIAK I EGZAMIN TEORETYCZNY Z PRAWA JAZDY – JAK POSZŁO PIOSENKARCE?