Wszystko jest o wiele prostsze, jeśli jej własna córka uczyniła ją honorową babcią. Sytuacja komplikuje się, jeśli rodzącą jest synowa.

Spacerując po parku z moim nowo narodzonym synkiem, mimowolnie spotykałam wiele mam, dziadków, którzy również nie puszczali wózka. Moją uwagę zwrócił fakt, że cud uśpiony przez dziadka lub babcię dokonała ich córka. 

Teściowa kocha swojego wnuka, ale bardziej „przez telefon”

I nigdy z nim nie chodziłem, chociaż mieszkamy w tym samym mieście. Bliska przyjaciółka ma taki związek z teściową, że serial można sfilmować.

Moja przyjaciółka Ania dorastała jako walcząca dziewczyna od dzieciństwa i była wychowywana w surowości. Kiedy poznała Doriana, miała zaledwie 18 lat. Młodzi zaczęli się spotykać, zaczęli mieć namiętne uczucia i postanowili się pobrać. Aby rodzice panny młodej nie protestowali, młoda para postanowiła postawić ich przed faktem: Ania jest w ciąży. I próbowali zrobić wszystko, co możliwe, aby to było prawdą!

Z matką Doriana zaczęły się nieporozumienia: albo wybuchła macierzyńska zazdrość, albo jej synowa jej nie lubiła, ale wyraźnie wyrażała niezadowolenie od dnia ślubu. W rezultacie swatki pokłóciły się.

Nowożeńcy najpierw mieszkali z rodzicami, a następnie wynajmowali mieszkanie. Wraz z narodzinami dziecka życie młodej pary stało się bardziej skomplikowane, nie starczało pieniędzy na wszystko i dochodziło do rozstań i powrotów.

Takie napięte stosunki w nowej rodzinie wywarły na teściowej nieprzyjemne wrażenie na temat młodej synowej, otwarcie nie lubiła Ani. Kiedy ponownie nastał rozejm, młodzi zamieszkali z rodzicami żony. Jednak Dorian chciał mieszkać osobno i poprosił rodziców o pozwolenie na wprowadzenie się do ich pustego mieszkania, na co matka powiedziała mu: „Żyj tylko bez niej!” Dorianowi nagle było to na rękę...

Dziecko ciągle go denerwowało płaczem, albo tym, że potrzebuje specjalnego pożywienia. Dorian wykorzystał sytuację i za namową matki porzucił nowo założoną rodzinę. Tak oto babcia rozbiła rodzinę syna.

Zerknij: Z życia wzięte. Zawsze myślałam, że mój syn ma się dobrze, dopóki nie odwiedziłam go w domu