I teraz nie widzę w tym nic złego. Chociaż od początku naszego związku byłam pewna, że ​​zostaniemy najlepszymi przyjaciółkami. Ale życie potoczyło się inaczej i to nie jest niczyja wina. Teraz powiem ci dlaczego.

Rok temu wyszłam za mąż. To był mój pierwszy i mam nadzieję jedyny raz. Ale mąż był już wcześniej żonaty i ma nawet czteroletnią córkę. Nie ma w tym nic złego, takie jest życie. Ale, jak się okazało, nawet po rozwodzie jego pierwsza żona była w stanie wpłynąć na nasze małżeństwo. Co więcej, ona sama o tym nie wie.

Cyryl ma 34 lata, ja 24. Jest pewna różnica wieku, ale żadne z nas tego nie czuje. Mój mąż od dzieciństwa kocha sport, a szczególnie lekkoatletykę. Nie ma złych nawyków, jest bystry, wesoły i niefrasobliwy. Mąż został zaproszony na urodziny kuzynki. Właśnie. Nie my dwoje, tylko mój mąż. Być może inna na moim miejscu popadłaby w psychozę. Stawianie niepotrzebnych ultimatum i tym podobne. Zachowałam się inaczej. Wyjęłam ze skrytki dość dużą sumę pieniędzy, włożyłam do koperty i powiedziałam mężowi, że chcę przyjść z prezentem.

Będę cicho, ale chcę tam być...

Mój mąż mnie kocha, więc prawie od razu się ze mną zgodził. Ostrzegł mnie tylko, że niepotrzebnie ciągnie mnie do jego krewnych. Ubrani we wszystkie nowe i najlepsze ciuchy poszliśmy na imprezę. Pod koniec wieczoru, trochę podchmielona, podeszłam do baru, żeby obejrzeć wielką lodową figurę.

Było już kilka osób stojących i rozmawiających o czymś między sobą. Oczywiście nie podchodziłam do nich, bo zdałam sobie sprawę, że nie będę dla tych ludzi interesująca. Ale kilka minut później podeszła do mnie młoda dziewczyna, jedna z gości. Uśmiechnęła się i przywitała mnie pierwsza. Widziałam ją po raz pierwszy.

Okazuje się, że była to najlepsza przyjaciółka jubilatki. Nawet nie jest członkiem rodziny, a została zaproszona. Po krótkiej wymianie standardowych zdań na temat pogody i święta, zaczęła przechodzić do sedna. Mianowicie, że nie powinnam była przychodzić nieproszona na to przyjęcie, bo wszyscy dookoła odebrali to jako skrajny brak kultury. Od tamtej pory, nie wpraszam się już na rodzinne uroczystości krewnych męża. On też zaczął się od nich bardziej izolować, widząc to, jak mnie traktują...

Zerknij: Z życia wzięte. Dowiedziałam się, że moja mama wzięła kredyty i jest teraz mocno zadłużona. Proszę męża o pomoc