Maria zrozumiała, to gdy w wieku 54 lat poznała synową. Co zrobiła żona syna? Niedawno mój syn się ożenił.
Przygotowywaliśmy się z mężem do tego wydarzenia
Dlatego zbudowaliśmy taki dom, aby mogły w nim mieszkać jednocześnie dwie rodziny. Mieliśmy nadzieję, że Dominik przyprowadzi tu swoją narzeczoną, a po ślubie zamieszkają z nami.
Ale wszystko potoczyło się trochę inaczej...
Narzeczona mojego syna nie polubiła mnie. Było w niej coś bardzo żałosnego. Nie pokazałam tego, bo taki jest wybór mojego syna i szanuję go. Podczas naszej znajomości dowiedzieliśmy się, że młodzi ludzie chcą mieszkać osobno. Nie może być mowy o przeprowadzce do naszego domu.
Myśleliśmy z mężem trochę i zdecydowaliśmy, że możemy pomóc młodym z mieszkaniem. W końcu całe swoje życie na to oszczędzaliśmy, prawda? Więc po ślubie Dominiś i Natalia przeprowadzili się do swojego przytulnego gniazdka niedaleko centrum miasta.
Jej zachowanie bardzo mnie zabolało
Synowa natychmiast przystąpiła do wprowadzania tam porządku. Z dumą powiedziała mi, żebym nie pojawiała się u nich bez zaproszenia. Odebrano mi również duplikat klucza, chociaż nie zamierzałam go niepotrzebnie używać. A co jeśli coś się stanie? Ogólnie rzecz biorąc, wszystko to bardzo mnie zdenerwowało, ponieważ mój syn rzadko zapraszał mnie w odwiedziny.
Szykowałam Wigilię na darmo. Byliśmy z mężem sami
Ale jeszcze bardziej zdenerwowało mnie to, że młodzi nie chcieli przyjechać do nas na święta. Natalia powiedziała, że nie opuści matki w tak ważnym okresie. I ogólnie będą z nią świętować wszystkie dni świąteczne. Czułam się tak zawstydzona... Ugotowałam wszystkie 12 dań, pięknie nakryłam do stołu, udekorowałam mieszkanie, ale w domu nikogo nie było. Tylko ja i mój mąż. Przypomniałam sobie, że to samo zrobiłam swojej teściowej lata temu i teraz już wiedziałam, jak mogła się poczuć.
Mąż dobrze wiedział, że właśnie zrozumiałam swój błąd sprzed lat. Bez słowa, ze współczuciem w oczach, podał mi telefon z ustawionym już numerem swojej niemal 89-letniej matki. Wiedziała, co powinnam zrobić.
