Poza tym, będę starała się uczyć ich szacunku i troski o starszych, ale także o tym, że to miłość i życzliwość powinny być priorytetem. Wszystko to jest ważne, by wychować dzieci w taki sposób, aby szanowały swoich rodziców i starsze osoby oraz pamiętały o podstawowych zasadach kultury i szacunku.

Do tego powinno się prowadzić dialog z dziećmi na temat ich postaw i zachowań oraz uczyć ich empatii i zrozumienia dla innych ludzi. W ten sposób można uniknąć sytuacji, w której na starość zostanie się pozbawionym pomocy i wsparcia ze strony najbliższych.

Nie po to całe życie ciułałam na kupno domu, żeby teraz oddawać go dorosłym dzieciom. To są moje oszczędności. Oczywiście, zawsze lubię pomagać moim dzieciom, gdy ich sytuacja finansowa jest trudna, ale nie na tyle, aby zmuszać mnie do oddawania domu, który kupiłam za wieloletnie oszczędności.

Zamiast tego, staram się wspomóc, gdy ich finansowa jest trudna, ale oddanie wszystkich oszczędności nie jest właściwym rozwiązaniem. Istnieją inne sposoby, aby pomóc dorosłym dzieciom, takie jak udzielanie pożyczek z małym oprocentowaniem lub pomaganie w znalezieniu pracy. W końcu, to ważne, aby zachować swoją niezależność finansową i dbać o swoje potrzeby, nawet gdy pomagamy innym.

Moje dorosłe dzieci są leniwe i nie spieszą się do usamodzielnienia

Nie jest im w głowie zdobywanie wykształcenia, ani zakładanie własnej rodziny. Zapragnęłam nauczyć ich samodzielności, jakby mieli po kilkanaście lat... Postanowiłam, że wynajmę im dom za opłatą, zamiast oddawać im go tak po prostu... 

Nie chodziło mi o to, że dzieci będą musiały płacić jakieś astronomiczne kwoty za wynajem. Chodziło mi raczej o to, żeby nauczyć ich wartości pracy i pieniędzy oraz odpowiedzialności za własne życie. Oczywiście, kwota, którą będą musiały płacić, musi być adekwatna do realiów.

Chciałabym po prostu wprowadzić pewien system, którym będą musiały się kierować, kiedy zaczną korzystać z mojego domu. Będzie to forma nauki zarządzania domowym budżetem i odpowiedzialnością finansową.

Przede wszystkim, określę z nimi miesięczną kwotę za wynajem, która będzie odpowiadała zaledwie kosztom utrzymania domu. Chodzi mi przede wszystkim o to, by dzieci nauczyły się przewidywania budżetu i szanowania pieniędzy.

Następnie, uzgodnimy pewną listę zadań domowych, które będą musiały wykonywać na bieżąco, aby utrzymać dom w dobrym stanie. 

W przypadku gdy dzieci będą chciały skorzystać z dodatkowych udogodnień, takich jak np. korzystanie ze sprzętu sportowego czy urządzeń multimedialnych, będą musiały uiścić dodatkową opłatę.

Chciałabym, aby dzieci traktowały ten dom jak swoją prywatną przestrzeń i dbały o niego. Wierzę, że takie podejście nauczy ich szacunku do własności, odpowiedzialności oraz umiejętności zarządzania domowym budżetem.