Kobieta, która przeżyła 11 strat dziecka, opowiedziała o swoich nadziejach na zostanie mamą i założenie własnej małej rodziny. Deri Baines-White i jej mąż Gary poznali się w wieku 35 lat i wiedzieli, że chcą jak najszybciej założyć rodzinę. Zaczęli starać się o dziecko w 2010 roku i od tego czasu doszło do utraty ciąży 11 razy.

Trudna droga do rodzicielstwa

Kobieta, która ma teraz 47 lat, powiedziała, że ​​posiadanie dziecka byłoby „spełnieniem życzeń”, dodając: „Nie potrafię wyjaśnić, ile znaczyłoby dla nas bycie rodziną. Byłoby to spełnieniem marzeń – nawet nie potrafię tego wyrazić słowami. To było bardzo stresujące, ale jesteśmy silną jednostką i przetrwaliśmy każdą stratę. Jednak za każdym razem, gdy traciliśmy dziecko, traciliśmy część naszej duszy”.

Deri po raz pierwszy zaszła w ciążę w 2010 roku, ale doznała ciąży pozamacicznej, która ma miejsce, gdy zapłodniona komórka jajowa wszczepia się poza macicą, zwykle w jednym z jajowodów.

Niedługo później zaszła kolejna ciąża pozamaciczna, po której doszło do uszkodzenia komórki jajowej, co oznacza, że ​​łożysko i woreczek rosną, ale zarodek się nie rozwija. Deri miała wszczepione komórki jajowe dawcy i zaszła w ciążę z bliźniakami, ale straciła dzieci, gdy płyn wydostał się z jej macicy.

„To była kolejna strata i była bardzo druzgocąca” – dodała. Pod koniec 2019 roku, kiedy Deri studiowała pielęgniarstwo psychiatryczne na uniwersytecie, jej mama Janice zmarła po zdiagnozowaniu u niej śmiertelnej choroby.

Deri i Gary, również 47-letni, mieszkali w przyczepie kempingowej w Walii w chwili jej śmierci, wykorzystując własność Janice jako dom. Jednak kiedy umarła, nie mieli już gdzie mieszkać, ponieważ park był zamykany raz w roku, co oznaczało, że Deri i Gary otrzymali nakaz eksmisji i zostali bezdomni.

Potem para rozważała możliwość adopcji, ale nie spełniała kryteriów ze względu na mieszkanie w kawalerce. Deri mówi, że hydrosalpinx – blokada płynowa w jajowodach, która może utrudniać zajście w ciążę, może być przyczyną wszystkich strat jej dzieci.

Zdecydowała się teraz na usunięcie prawego jajowodu i wierzy, że oddany zarodek to ostatnia szansa na zostanie matką. Para ma pojechać do Pragi na kolejną rundę leczenia in vitro, kosztującego ponad 10 000 funtów, i utworzyła zbiórkę GoFundMe w nadziei na zebranie pieniędzy na procedurę.