Nie wiedziała wtedy, że mężczyzna prowadzący ją przez sesję regresji z poprzedniego życia okaże się mężczyzną jej marzeń. Rozwódka nigdy wcześniej nie spotkała terapeuty Dereka McGillivraya, ale pociągało go jego ciepło i czuła się komfortowo w jego obecności, jakby znała go od dawna. Angela zamknęła oczy i skupiła się na delikatnym tonie jego głosu. Kojąca muzyka grała w tle, pomagając jej się zrelaksować.

Zawsze otwarta na terapie duchowe i sama przeszkolona w praktykach dobrego samopoczucia, zarezerwowała sesję regresji z poprzedniego życia, mając nadzieję, że znajdzie odpowiedzi. Terapeuta Derek, którego polecił znajomy, wyjaśnił Angeli, co będzie się działo przez następną godzinę. Mówi: „Derek ma piękny, miękki głos i to naprawdę dodaje magii do tego wszystkiego. Wszystko przez wibracje. Naprawdę mnie uspokoił”.

Niezwykła podróż w przeszłość i odnalezienie w niej miłości życia

Wkrótce wpadła w trans, a Derek prowadził ją, gdy wracała do wielu poprzednich wcieleń na przestrzeni wieków. Kiedy dotarła do XV wieku, odkryła, że ​​była kiedyś kobietą z Dundee o imieniu Mharie McCloud. Angela mieszkająca w Elgin w hrabstwie Moray w Szkocji mówi: „Nie widziałam swojej twarzy, ale wiedziałam, że jestem kobietą, bo widziałam moją długą suknię i buty.

Pamiętam hałas targowiska i zapach gnijącego jedzenia zmieszanego z ziołami. Czułam, że jestem większa niż teraz, wyższa i bardziej zbudowana”.

Mharie była zmuszana przez swojego ojca do poślubienia mężczyzny, którego nie kochała – a chciała kogoś innego. Angela mówi: „Mam żywe wspomnienie silnego faceta dźwigającego worek i po prostu miałam wrażenie, że go lubię”.

56-letni Derek, który również jest medium, wspomina: „Zapytałem Angelę w hipnozie, kogo chciałaby poślubić w zamian. Jej głos nieco się zmienił i powiedziała „Charlie Anderson”.

Delikatnie sondując Angelę, Derek zapytał ją, jak wygląda Charlie. Angela zobrazowała sobie prawdziwą miłość Mharie – potem otworzyła oczy, usiadła prosto i wskazała prosto na Dereka. To było, jak mówi, objawienie – Derek był mężczyzną, którego miała poślubić. Nie pociągał jej od razu, kiedy go poznała, ale teraz wiedziała, że ​​to ten jedyny.

Mama dwójki dzieci mówi: „Nigdy nie zapomnę uczucia ciepła w moim sercu i łez w oczach, wyobrażając sobie mężczyznę, którego chciałam poślubić. W tej sekundzie wiedziałam, że to Derek. Łączyło się to z poczuciem wszechwiedzy, które miałam, kiedy go pierwszy raz spotkałam”.