Niezależnie od tego, czy z rodzicami łączyły nas świetne, bardzo bliskie sotsunki, czy tez przez całe życie prowadziliśmy z nimi otwartą walkę, wojnę podjazdową lub nie mieliśmy kontaktu całkowicie ich śmierć zawsze jest ogromnym ciosem – niezależnie od sytuacji rodzinnej, naszego wieku, ani indywidualnego podejścia do odchodzenia bliskich.

Strata dwojga najważniejszych osób w naszym życiu, które były z nami od maleńkości jest nie do opisania, a ten, kto jej jeszcze nie doświadczył ma trudności w zrozumieniu, co czuje i myśli osoba, której przyszło pochować rodzica.

Z tym zderzysz się bezpośrednio po śmierci rodzica!

Na początku pojawia się szok, niedowierzanie, a zaraz po nich płacz i wszechogarniający smutek. Nagle tracimy jeden z najważniejszych punktów odniesienia w naszym życiu, osobę-drogowskaz, niezależnie od tego, czy podążamy tą ścieżką i korzystamy z rad i doświadczenia przekazanego nam przez matkę i ojca, czy też żyjemy zupełnie inaczej.

Nie da się ukryć, że rodzice są naszymi rzeźbiarzami – kształtują naszą osobowość, charakter, wyznawane wartości i przekonania, nieważne jakimi jakościowo opiekunami byli.

Sam charakter śmierci – jej rodzaju, szybkości, tragizmu – nie ma większego znaczenia, choć oczywiście odejście w tragicznych okolicznościach, szczególnie przedwcześnie tylko dodaje bólu. Chodzi o akt, który się dokonał i od którego nie ma już odwrotu – nasz najbliższy krewny już nigdy nie wróci.

Problemem może być również to, że nie udało się nam pożegnać ze zmarłym przed śmiercią, a czasem ostatnia odbyta z nim rozmowa była w gniewie. To jedynie dodaje bólu i cierpienia, a także wyrzutów sumienia. Nie można jednak myśleć w kategoriach „gdybym wiedział/a to…” – na śmierć bliskiego nie mam żadnego wpływu i nie ma w tym naszej winy.

Śmierć rodziców czasem powoduje również rozpad więzi rodzinnych. To trudna sytuacja, lecz jeśli do niej doszło i nie da się nic zrobić, bo naprawić relacje to trzeba się z tym pogodzić. Wiadomo jednak, że jest to ciężka sytuacja, szczególnie gdy po śmierci rodzica dowiadujemy się od bliskich jak wiele wniósł do życia całej rodziny.

Najczęściej jednak odejście matki czy ojca działa przeciwnie – scala czasem nawet zwaśnionych członków rodziny, zbliża do siebie rodzeństwo. Warto takie więzi pielęgnować, choćby po to, by czuć wsparcie psychiczne w tym trudnym okresie żałoby.

Wcześniej nie znalazłem/am czasu, dziś zostałem/am sam/a

Niestety, w dzisiejszych czasach jest to nieunikniona sytuacja i znaczna większość z nas będzie musiała się z tym zmierzyć. Galopujący świat powoduje rozluźnianie się więzów rodzinnych, brakuje nam czasu na regularny kontakt nawet z rodzicami, często wyprowadzamy się do innego miasta lub kraju i dopiero po śmierci rodzica uświadamiamy sobie, że po pierwsze – zbyt rzadko mieliśmy okazję, by utrzymywać relację z najbliższymi, po drugie – nie będzie już drugiej szansy.

Zostaliśmy sami i tego nie da się już zmienić, gdyż rodziców mamy tylko jednych. Przemijalność i niemożność cofnięcia czasu jest naprawdę bolesna i niezwykle trudno się z nią pogodzić, a jednocześnie to naturalny cykl życia – rodzimy się, żyjemy mając określoną pulę czasu, a później umieramy i czeka to każdego z nas.

Popularne wiadomości teraz

"Byłem z żoną na urodzinach jej szefowej. Nie rozumiem, jak można tolerować taką postawę"

"Szwagierka decydowała, że ​​powinnam zaopiekować się jej dzieckiem": Kiedy odmówiłam, obrzuciła mnie błotem na oczach wszystkich moich bliskich

"Pozostaniesz rozwódką i to z bachorem": ostrzegł mnie mój mąż. Zrobiłam to, co podpowiadało mi serce

Pewnych produktów absolutnie nie wolno trzymać w zamrażarce! To skończy się źle

Pokaż więcej

Rodzice byli dla nas niczym azymut i pewnik, jednak to złudne wrażenie mija wraz z ich odejściem. Warto jednak nie zatracać się w smutku (jeśli jest on przejmujący i nie pozwala nam żyć – wtedy udać się do psychoterapeuty, który skieruje nas na terapię grupową, przeznaczoną dla osób po stracie bliskiego), lecz pamiętać naszym rodziców jak najlepiej, próbować zrozumieć ich nie zawsze pożądane przez nas zachowania i w miarę możliwości kultywować rodzinne zwyczaje, które od nich przejęliśmy.

W ten sposób możemy poczuć się bezpieczniej, choć fizycznie mamy czy taty już z nami nie ma.

Jak informował portal Kraj  CHARAKTERYSTYCZNY DESER PRZENIESIE KAŻDEGO W CZASY DZIECIŃSTWA W PRL-U. O TEN PRZYSMAK DZIECI POTRAFIŁY SPIERAĆ SIĘ GODZINAMI

Przypomnij sobie  HOROSKOP WEDŁUG CHIŃCZYKÓW ZDRADZA NASZĄ ZWIERZĘCĄ NATURĘ. WARTO ZAUFAĆ TEJ CHARAKTERYSTYCE, MA ONA WPŁYW NA NASZE POSTĘPOWANIE

Portal Kraj pisał również  WYSTARCZY JEDNA RZECZ, BY UŁATWIĆ SOBIE CODZIENNE OBOWIĄZKI. TA SZTUCZKA Z DOSTĘPNYM W KAŻDYM DOMU ARTYKUŁEM ZASKOCZY NIEJEDNĄ PANIĄ DOMU