,,Budowy dróg zależne są od księdza czy koła gospodyń wiejskich". Stanowcze wyznanie prezesa organizacji

Polska organizacja ,,Pracownia na rzecz Wszystkich Istot" podjęła się tematu budowy dróg na terenie naszego kraju, który według niej jest planowany nie tak, jak powinien.

Prezes organizacji, Radosław Ślusarczyk wypowiedział się na temat tego, jak obecnie wygląda planowanie budowy lub remontu poszczególnych odcinków dróg.

Inwestor przedkłada np. opinię księdza, koła gospodyń wiejskich, a nawet wprowadza w błąd instytucje naukowe. Nie liczy się w tym przypadku ochrona przyrody i bezpieczeństwo kierowców, a jedynie zysk budowniczych.

Ludzie i firmy związane z budową dróg w Polsce to państwo w państwie. Źle realizują inwestycje, aby zarobić kosztem dewastacji przyrody - powiedział.

O co dokładnie chodzi?

Ślusarczyk skupił się na ważnym dla swojej organizacji temacie, jakim jest budowa przejść dla zwierząt. Są one nieodzowne w miejscach, gdzie znajdują się szlaki migracji dzikich stworzeń. Ochrona dotyczy obu stron - zarówno zwierząt, jak i kierowców.

Gatunek chomika europejskiego w naszym kraju jest chroniony. Jego przejechanie rzecz jasna nie jest w stanie wyrządzić krzywdy kierowcom, ale na pewno spowoduje pewną dozę przykrości.

Zupełnie inaczej jest w przypadku zderzenia z łosiem lub dzikiem, zwłaszcza przy rozwinięciu dużej prędkości, wynoszącej na przykład 130 kilometrów na godzinę.

Nierzadko takie zderzenia kończą się poważnymi uszkodzeniami samochodu i obrażeniami u kierowców. Niestety zdarza się również, że są to wypadki śmiertelne.

Okazuje się, że rozwiązaniem mogłyby być odpowiednio zaplanowane drogi z przejściami dla zwierząt. Stałoby się tak tylko wtedy, gdyby takowe zostały odpowiednio przygotowane.

Ksiądz ma najwięcej do powiedzenia?

Prezes organizacji powiedział, że ,,Pracownia na rzecz Wszystkich Istot" bacznie przygląda się wielu remontom i projektom dróg. Ślusarczyk zdradził, że w jego opinii wiele przepisów i zasad jest łamanych.

- Przyglądamy się temu procesowi i jesteśmy zdumieni. Każde przejście mniej, to oszczędność rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Zyskują inwestor i wianuszek firm z nim powiązanych. To dlatego za wszelką cenę inwestor próbuje udowodnić, że białe jest czarne - mówił.

Jak informował portal Kraj: Sześciolatek za kółkiem! W sieci pojawiło się nagranie, zaskakujący komentarz jego mamy

Przypomnij sobie: Można nie płacić mandatów. Okazało się, że sposób jest bardzo prosty

Kraj pisał również o: Podróż pociągiem przed świętami nie będzie łatwa. PKP utrudnia zakup biletów