Michał i Anna są legalnie małżeństwem od 5 lat, w tym czasie urodził się ich pierwszy syn - Tadeusz. Chłopiec niedawno skończył 3 lata.

Anna zaszła w ciążę i Michał rozumiał, że trzeba coś zmienić, bo wraz z pojawieniem się kolejnego dziecka zaczną się problemy finansowe.

Michał znalazł nową pracę. Wynagrodzenie było więcej niż przyzwoite, a Michał był niezmiernie szczęśliwy. Do narodzin kolejnego dziecka pozostał niewiele ponad miesiąc, a Michał musiał wyjechać na jakiś czas. Anna była zła, ale Michał konsekwentnie odpowiedział: „Potrzebujemy pieniędzy i pójdę”.

Smutna historia bliźniąt

Wrócił miesiąc później. Nikogo nie było w domu. Mężczyzna zadzwonił do sąsiadki, gdy był na miejscu. Mieszkała tam starsza kobieta.

„Dzięki Bogu, że przyszedłeś. Twoja żona podrzuciła mi Tadeusza i mnie z nimi zostawiła. Urodziła bliźnięta i porzuciła je. W szpitalu jest notatka dla ciebie"

- odrzekła.

Michał nic nie rozumiejąc, wybrał się do szpitala. Został zaproszony do gabinetu naczelnego lekarza. Lekarz spokojnie opowiedział całą historię o tym, jak poprosili żonę, aby nie porzucała dzieci i że zostawiła mu notatkę. Notatka była krótka. „Przepraszam. Nie zostałam zatrudniona jako matka wielu dzieci, trzech chłopców, to za dużo. Odchodzę, do widzenia ”.

Michał był zszokowany wszystkim, co się wydarzyło. Odebrał dzieci ze szpitala położniczego. Nazwał chłopców Krzysztof i Adam. Ale nie mógł sobie wyobrazić, co teraz z nimi zrobić.

Poszedł do sąsiadki po radę. „Synu, wszystko rozumiem, mogę pomóc, jak tylko mogę, ale nie mogę pielęgnować dzieci. Mamy na parterze dziewczynę z wykształceniem nauczycielskim, teraz szuka pracy. Spróbuj z nią porozmawiać ” - odrzekła. .

Michał postanowił zaryzykować, nie miał w końcu wyboru. Kiedy już zabrał dzieci, musiał coś postanowić. Drzwi otworzyła mu młodsza o około 8 lat dziewczyna.

Natalie zaproponowała mu herbatę, a on chętnie się zgodził. „Przyszedłem do ciebie w interesach. Prawdopodobnie słyszałaś, że zostałem sam z trójką dzieci. Chcę ci zaproponować pracę. Dobrze zapłacę, ale zaopiekujesz się noworodkami”.

Natalie bała się takiej oferty, ale pensja była atrakcyjna. Po długich namowach zgodziła się. Przychodziła wcześnie rano i wychodziła późno w nocy. Była bardzo zmęczona. W miarę możliwości pomagała jej sąsiadka, dając Natalii przynajmniej trochę czasu na odpoczynek i możliwość pobiegnięcia do sklepu i na targ. I jakoś niepostrzeżenie Natalie przylgnęła do chłopców.

Dobra dusza jednak je uratowała

Michał przyszedł z prezentami, zająć się dziećmi i dać Natalii przynajmniej tydzień wolnego, ale mimo to dwa dni później kobieta przyszła ponownie do pracy. Dziewczyna po prostu nie mogła się obejść bez dzieci. Michał pojechał ponownie do pracy, a Natalia prawie cały czas mieszkała w jego mieszkaniu i zajmowała się dziećmi.

Popularne wiadomości teraz

"Dobrze ci się synu żyje. Żona karmi cię pysznie, a mi naleśników nikt nie przygotuje. Wychowałam dzieci i jestem sama": płakała teściowa

Aby przetrwać w domu z kotami, papuga nauczyła się „mówić” jak kot

Partner Ewy Demarczyk zabrał głos w sprawie spadku po ukochanej. Czy będzie spierał się o majątek z siostrą artystki

Miłość uratowała mu życie. Żona Pawła Królikowskiego ocaliła go od złego losu

Pokaż więcej

Podczas jednej z wizyt Michał zaproponował Natalii małżeństwo z nim i prawo do opieki nad dziećmi. Natalia się zgodziła. Uważała tych wspaniałych chłopców za swoich i nawet nie wyobrażała sobie, że można ich jej odebrać. Żyli jako małżeństwo pięć lat. Michał dawał jednak kobiecie coraz mniej pieniędzy i cały czas znikał. Po kolejnej wizycie powiedział Natalii, że zakochał się w innej i odchodzi.

Natalie rzuciła się na kolana i błagała: „Nie zabieraj dzieci, zginę bez nich”. "Niie zamierzałem, masz je legalnie. Ponadto zostawiam ci mieszkanie, ale obiecaj powiedzieć swoim synom, że mają dobrego ojca ” - odrzekł Michał.

Natalia pomyślała i powiedziała: „Obiecuję. Ale obiecujesz też, że nigdy się nie pojawisz, a dzieci nie będą wiedziały, kim są ich prawdziwi rodzice.” Aby chronić siebie i swoich synów, Natalie sprzedała mieszkanie swoje i Michała oraz kupiła dom w innej okolicy. Dzieci dorosły, we wszystkim pomagały matce. Natalie wychowała ich na godnych ludzi.

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ciężkie czasy dla kierowców? Fiskus nosi się z zamiarem wprowadzenia nowego rodzaju mandatów. Czy to oznacza “500 minus”? Sprawa przesądzona

Jak informował portal „kraj.life”: Marta Manowska postanowiła zrobić coś naprawdę szalonego i wyjawiła, jak bardzo jest szczęśliwa! Gwiazda telewizji ma powody do zadowolenia

Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Niebywale smutny Franciszek Pieczka przekazał poruszające wiadomości. Sytuacja jest podbramkowa. Aktor dosłownie nie wie, co ma dalej robić