Czyli Henryk jest byłym żołnierzem. Po przejściu na emeryturę zaczął robić swoje. Został prywatnym biznesmenem, sprawy w pracy tylko szły w górę. Ale nie chodzi o jego karierę. To kolejny czynnik.

Ma żonę o imieniu Katarzyna. Są małżeństwem od ponad 30 lat. Mają dwóch synów i już bawią wnuki. Wydaje się, że oto jest - szczęście na starość. Zdrowie, dzieci blisko i praca też. Ale pojawiły się kłopoty, gdzie się jej nie spodziewano…

Henryk zaczął się nudzić takim życiem. Zmęczony życiem ze starą kobietą (choć była o 4 lata młodsza). Zaczął zwracać uwagę na młode dziewczyny, które dla niego pracowały. W końcu są takie smukłe, piękne, młode, bez zmarszczek i siwych włosów! A dziewczynom to nie przeszkadzało - bo to jeszcze ten sam wiek, kiedy są pieniądze.

Mężczyzna zaczął ociągać się w pracy do późnych godzin nocnych mówiąc, że będzie dużo biurokracji z dokumentami i wkrótce będzie inspekcja. A w weekend chodził na ryby z przyjaciółmi. Kobieta mu uwierzyła i nawet nie podejrzewała, że ​​Henryk bawi się z młodymi kochankami w nocnych klubach i drogich restauracjach.

Katarzyna już nie pracowała, była emerytką. Więc odrobiła pracę domową. Co wieczór przygotowywała ulubione dania męża - barszcz, lepione pierogi. Długo czekała na wspólny obiad. Ale barszcz stał na piecu, a pierogi stygły. I nie miała przyjaciół. Wyszła za mąż, kiedy była studentką. Ukończyła szkołę zaocznie, bo jej męża przerzucano z jednego garnizonu do drugiego, więc przeprowadzali się co miesiąc – to było w czasach sowieckich.

Potem ciąża. Urodzili się dwaj synowie. Przenieśli się do zamieszkania na Kamczatce. A kobieta nie widziała żadnej rozrywki, z wyjątkiem jednostki wojskowej. Musiała nawet pracować jako pielęgniarka w miejscowym szpitalu, kierownik magazynu czy pielęgniarka w przedszkolu. Potem jednak uczęszczała na kursy dla przyszłych sekretarek. To pomogło jej znaleźć dobrą pracę jako asystentka sekretarki, kiedy w końcu przenieśli się do dużego miasta i osiedlili się tam na długi czas.

Pewnego niedzielnego wieczoru Katarzyna czekała na Henryka. Upiekła ciasto i zrobiła kawę. Mężczyzna nawet jej nie przytulił po przyjeździe. Natychmiast usiadł naprzeciwko niej w kurtce i butach.

-Musimy poważnie porozmawiać. Już cię nie kocham. Jutro wystąpię o rozwód.

-Co? Proszę, powiedz mi, że to tylko głupi żart. Bardzo Cię kocham! Kobieta odpowiedziała drżącym głosem.

Ale mężczyzna zdecydowanie postanowił, że nie chce już z nią mieszkać. Katarzyna nie jest już taka młoda i piękna. Kiedy ostatni raz była w salonie kosmetycznym? I warto byłoby zapisać się na siłownię, w ostatnich latach przybrała na wadze. I nic do powiedzenia na temat garderoby - nawet certyfikowana stylistka nie pomoże zamienić szarej myszy w piękną kobietę.

Henryka nie obchodziło, że to jego żona i że mają razem dzieci, bo nie było już tej miłości i ciepłych uczuć.

Po tym, jak mężczyzna zabrał wszystkie swoje rzeczy i zamieszkał ze swoją młodą kochanką, kobieta zaczęła tracić witalność. Schudła, zmarniała... Zaczęła się depresja, któregoś dnia po prostu leżała w łóżku i płakała. Gdyby nie jej synowie i wnukowie, być może już położyłaby na sobie ręce. Dzieci przestały komunikować się z takim ojcem. Bolało ich, gdy widzieli, jak ich matka gorzko płacze. Nie przyprowadzano nawet wnuków do dziadka.

A Henryk znalazł nową pasję. Nazywa się Lisa, 36 lat. Kapryśna blondynka z dzieckiem w ramionach. Przez lata małżeństwa miała nie tylko byłego męża, ale także dziesiątki kochanków. Ale zdała sobie sprawę, że musi znaleźć bogatego mężczyznę, który spełniłby jej zachcianki. Henryk był dla niej łakomym kąskiem finansowym - przystojny mężczyzna, ma własny biznes. A tam, gdzie jest biznes, są duże pieniądze. Tak, a stary już nie pożyje długo.

Popularne wiadomości teraz

Historia górnika, którego odnaleziono żywego 17 lat po zawaleniu się kopalni

Syn Pawła Małaszyńskiego skończył 18 lat! Jeremiasz to niezwykle przystojny młodzieniec

Partner Ewy Demarczyk zabrał głos w sprawie spadku po ukochanej. Czy będzie spierał się o majątek z siostrą artystki

Prosty sposób na załatanie dziury w ubraniach bez użycia igły i nici. Mało kto wie o tym triku

Pokaż więcej

Wydaje się, że mężczyzna zakochał się w niej jak chłopiec. Podarował biżuterię, markowe sukienki i płaszcze z norek. I nie zapomniał o jej synu – nowym komputerze, telefonie, rowerze, konsoli do gier. Romans trwał aż pewnego dnia Lisa przyszła do gabinetu męża z pozytywnym wynikiem testu ciążowego.

Wtedy to Henryk postanowił odejść od starej Katarzyny. Dlaczego ma taką szarą myszkę, skoro może mieć młodą żonę i przyszłego spadkobiercę firmy?

Wkrótce Henryk i Lisa się pobrali. A synowie z pierwszego małżeństwa nawet do niego nie dzwonili. Ale młoda kobieta zaczęła nastawiać ojca przeciwko nim mówiąc, że chcą tylko od niego pieniędzy, marzą o przejęciu biznesu...

Manipulowała nim jak lalką. A mężczyzna, jak wytresowany pies, posłusznie wykonywał jej rozkazy. Później kobieta po raz drugi zaszła w ciążę. Ale potem pokazała swoją prawdziwą twarz.

Codziennie domagała się od Henryka pieniędzy, nazywała go skąpcem, bo nie daje pieniędzy na nianię, a kobieta chce polecieć za granicę z przyjaciółmi na wakacje! Widzisz, ta rutyna i płacz dziecka ją dopadły.

A Henrykowi wymarzyło się, że po pracy zjedzą razem obiad w domu, porozmawiają. Zamiast tego słyszał ciągłe wyrzuty. A Lisa okazała się leniwą gospodynią domową - kupowała gotowe jedzenie w supermarkecie lub w restauracjach. Z powodu tej diety mężczyzna źle się czuł. Bał się, że zacznie mieć problemy zdrowotne. A intymnie wszystko było źle.

Później sprawy osobiste trafiły pod ogon kota. Henryk myślał, że przejmie kontrolę i uratuje sytuację. A kilka tygodni później firma zbankrutowała. Zanim było za późno, postanowił sprzedać część akcji swoim konkurentom, aby mieć przynajmniej trochę pieniędzy.

Pewnego dnia zachorował. Zawał serca, ale lekarze przybyli na czas. Mężczyzna został poproszony o więcej odpoczynku i przepisano mu leki. Ale nie było na nie pieniędzy. Jednak kobieta była wobec niego obojętna. Powiedziała, że ​​to on ponosi winę za problemy.

Nie życie, ale ciągłe piekło. Henryk zaczął tęsknić za byłą żoną. Pytał znajomych, jak się miewa, jak się miewają ich dzieci i wnuki.

Katarzyna cieszyła się pełnią życia. Jej synowie pomagali jej w każdy możliwy sposób, w każdy weekend przyjeżdżali z wizytą - rodzinna tradycja. Razem odpoczywali za granicą. Wnuki były zadowolone z dobrych ocen. Wszyscy zapomnieli o istnieniu pogrążonego w długach ojca.

Mężczyzna późno zdał sobie sprawę, że stracił swoje prawdziwe szczęście. Zamienił domowy komfort na kapryśną kochankę. A gdzie teraz pójdzie od niej i małych dzieci?

Czy uważasz, że Henryk zasługuje na drugą szansę?