Każda osoba mająca kiedykolwiek miesiączkę zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że nie jest to najprzyjemniejszy okres w miesiącu każdej kobiety. Wiele z nas cierpi w tym czasie na okropne bóle podbrzusza, dla których jedynym ratunkiem jest wzięcie bardzo silnych leków czy nawet zastrzyku przeciwbólowego, by jakoś funkcjonować tego dnia. Zważając na to, że średnio kobiety miesiączkują co miesiąc, wiele z nas przez kilkanaście dni w roku dosłownie wegetuje w pracy i robi co może, by przetrwać. 

Z tego względu już od kilku lat debatuje się na temat dni wolnych od pracy ze względu na miesiączkę.

Oczywiście, ustawa niesie za sobą mnóstwo nadzei, ale też lęków. Czy aby kobiety nie będą nadużywać tej możliwości wolnego od pracy, czy z tego względu nie będą dyskryminowane na rynku pracy itd. Z drugiej strony podobne obawy towarzyszyły nam, gdy dyskutowano na temat płatnego urlopu macierzyńskiego, a koniec końców - dziś chyba nikt nie powie, że był to zły pomysł. Fizjologia kobiet różni się od fizjiologii mężczyzn i nie możemy ponosić jedynie dotkliwych konswekwencji natury. Coś nam się od życia należy, prawda?

Nowatorska Hiszpania "idzie na rękę" kobietom

Według Hiszpańskiego Towarzystwa Ginekologicznego i Położniczego nawet jedna trzecia kobiet cierpi na dolegliwość określane jako jako algomenorrhoea lub dysmenorrhoea, czyli wyjątkowo silne bóle miesiączkowe. Objawy, jakie im towarzyszą to m.in. ostry ból w podbrzuszu, bóle głowy, gorączka i biegunka. 

Jeżeli ktoś ma takie symptomy podczas choroby, przyznaje mu się urlop czasowy. Tak samo powinno być z miesiączką. Powinniśmy pozwolić kobietom zostać w domu jeśli mają bardzo bolesny okres - tłumaczyła Angela Rodriguez, minister ds. równości w rozmowie z dziennikiem “El Periodico”.

Hiszpański rząd już za kilka dni będzie debatować o tej ustawie, a my z wypiekami na twarzy będziemy śledzić postępy w tej sprawie. Miesiączka nie jest chorobą, ale często kobiety mające miesiączkę tak się właśnie z nią czują - jakby były chore. Skoro rządzący - jak często podkreślają - tak dbają o nasze zdrowie ginekologiczne, to niech to robią w sposób, jaki my chcemy.

Co myślicie o takim pomyśle? Przeszedłby w Polsce?

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na https://kraj.life/