Pies Patron z Czernihowa został utytułowanym bohaterem w Ukrainie, ale tak naprawdę jego los miał był zupełnie inny.

Ten uroczy Juck Russell Terrier od dzieciństwa był przygotowywany na wystawy i konkursy. Wszystko się jednak zmieniło, gdy dwa lata temu trafił do domu szefa grupy pirotechnicznej obwodu czernihowskiego. Pies był prezentem dla syna mężczyzny.

I choć oficjalnie Patron nie pracował w służbach, miał on styczność z zapachami prochu strzelniczego. Ta rasa psów jest bardzo mądra i szybko się uczy, a więc nic dziwnego, że Patron szybko przejął wiedzę od swojej ludzkiej rodziny.

Te umiejętności przydały się, gdy Rosja najechała na Ukrainę. Pies zaczął szukać min i szybko okazało się, że wychodzi mu to znakomicie. Do dziś to robi i ratuje przy tym ludzi ludzi. Pomaga pirotechnikom z Czernihowa. Wraz z nimi Patron oczyszcza odkupione terytoria. Jak prawdziwy detektyw wącha każdy kawałek ziemi

Pies odebrał nawet nagrodę podczas ceremonii w Kijowie. Od początku wojny Patron pomagał zespołowi saperów w znalezieniu ponad 200 urządzeń wybuchowych. Prezydent Wołodymyr Zełenski za te szczególne dokonania i poświęceniu przyznał mu order.

Gratulacje dla pieska!

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na https://kraj.life/