Prawidłowe utrzymanie schroniska, tak, aby funkcjonowało jako ośrodek adopcyjny to mozolny trud i wielka odpowiedzialność. Trudno to robić, gdy ktoś cały czas sabotuje działania pracowników i wypuszcza zwierzęta na wolność. Pracownicy postanowili zdemaskować sprawcę.

Adopcja zwierzaka to poważna decyzja. Często poprzedzają ją liczne odwiedziny w schronisku. Ciężko jednak w prawidłowy sposób przeprowadzić proces adopcyjny, kiedy ktoś potajemnie sabotuje ośrodek. Pracownicy postanowili przyłapać na gorącym uczynku sprawcę notorycznych uwolnień zwierząt. Rezultat "polowania" zupełnie ich zaskoczył.

Adopcja zwierzęcia to bardzo poważna decyzja. Jak prowadzić ośrodek, gdy mieszka w nim sabotażysta?

Ośrodek adopcyjny dla zwierząt Friends for Life Animal Rescue Organisation w Houston w Teksasie stał się miejscem niecodziennych wydarzeń.

Nagle zwierzęta zaczęły swobodnie poruszać się po terenie schroniska, bo ktoś notorycznie je wypuszczał na wolność. Pracownicy schroniska nie ustawali w znalezieniu sprawcy i pozostawili włączoną kamerę. Nagranie, które odtworzyli zupełnie ich zaskoczyło.

O wolność swoich czworonożnych przyjaciół postanowił powalczyć sprytny kot o imieniu Quilty. Kociak niemal do perfekcji nauczył się sprawnego i szybkiego otwierania drzwi do pomieszczeń.

Dzięki właściwej masie i odpowiedniemu rozpędowi potrafił wskoczyć na klamkę, czym spowodować jej naciśnięcie. W ten sposób wrota do upragnionego swobodnego poruszania się po schronisku zostały otwarte. i w konsekwencji uchylenie się wrót do wolności.

Sprytny kot zapewniał przyjaciołom nocne spacery po schronisku

Pracownicy śmiali się do rozpuku, gdy odkryli sekret kociaka, ale jego zachowanie stwarzało wielki problem organizacyjny. Ośrodek musiał mierzyć się z masą zniszczeń i zanieczyszczeń przez poruszanie się uwolnionych przez kota zwierząt po terenie schroniska.

Zdecydowali, że trzeba zamknąć Quilty'ego w lobby wyposażonym w drzwi, które da się odpowiednio zabezpieczyć przed jego umiejętnościami.

Adopcja dla Quilty okazała się najlepszą drogą do wolności

Wykazujący się sprytem kot zyskał nawet osobiste konto na Instagramie, gdzie pracownicy Friends for Life Animal Rescue Organisation nagrywają i publikują w sieci jego błagania o uwolnienie z pułapki, w której się znalazł.

Zwierzę widocznie chciałoby wrócić do swobodnego poruszania się po korytarzach ośrodka adopcyjnego, jednak na to pracownicy nie mogą pozwolić. Quilty musiał dostosować się do nowej zasady.

Popularne wiadomości teraz

"Musisz mi wszystko przekazać", krzyknął syn

„Moja teściowa zniszczyła mi radość. Wycięła mnie ze ślubnych zdjęć": opowiada synowa

Partner Ewy Demarczyk zabrał głos w sprawie spadku po ukochanej. Czy będzie spierał się o majątek z siostrą artystki

To stanie się, gdy wrzucimy kulkę folii aluminiowej do pralki. Niesamowite rezultaty dla naszych ubrań dzięki prostemu trikowi

Pokaż więcej

Szczęśliwie dla kociaka, znaleźli się chętni, którzy postanowili zabrać go ze sobą. Quilty cieszy się już wolnością w całkiem nowym domu, gdzie zapewnia mu ją kochająca rodzina. Możemy się założyć, że w nim błyskawicznie nauczył się otwierać sobie wszystkie drzwi bez pomocy ludzi.

Jak informował portal „Kraj” PRZYSZŁA PANNA MŁODA ZASKOCZYŁA WSZYSTKICH SWOIMI PAZNOKCIAMI

Przypomnij sobie ZASKAKUJĄCE WYDARZENIE W JEDNYM Z POLSKICH KOŚCIOŁÓW

Portal „Kraj” pisał również o W KOSZYKU KOTKA ODDANEGO DO ADOPCJI ZNALEZIONO WSPANIAŁĄ NIESPODZIANKĘ