28-letnia Hannah Zimnuya została matką bliźniaków. Poród był jednak przedwczesny i z tego powodu bliźnięta musiały walczyć o życie. Jeden z nich ważył 900 gram, a drugi zaledwie 700.
Mimo, że Hannah już wcześniej była matką, to tym razem poród był dla niej bardzo ciężki. Narodziny na tym etapie ciąży zawsze są niebezpieczne.
Dzieci szybko trafiły do Royal Bolton Hospital, na oddział dla wcześnie urodzonych. Lekarze robili co w ich mocy, jednak szanse na przeżycie mniejszego chłopca były znikome.
Bliźniaki zostały umieszczone w osobnych inkubatorach. Większy chłopiec był coraz silniejszy i szybko jego stan się poprawiał. Jednak jego brat wciąż zmagał się z trudnościami. Miał problem z oddychaniem. Lekarze nie wróżyli mu długiego życia. Wkrótce braci rozdzielono, większy z nich trafił do szpitala w Wrexham.
Stan słabszego chłopca pogarszał się z godziny na godzinę. Był bliski śmierci, toteż lekarze zaproponowali, by bracia się pożegnali.
Zostali oni umieszczeni w jednym inkubatorze i wtedy właśnie stał się cud. Stan mniejszego chłopca ustabilizował się.
"Tej nocy zadzwoniłam, żeby zapytać, jak sobie radzi Deiniol, i personel szpitala odpowiedział mi, że jego wsparcie tlenowe zostało zmniejszone o połowę" - opowiadał mama chłopców w rozmowie z mediami.
Po dwóch dniach spędzonych razem obaj chłopcy byli w pełni sił. Takim sposobem chłopiec uratował swojego brata bliźniaka. „To był naprawdę cud!” – mówiła matka chłopców.
Dziś obaj bracia są zdrowi, szczęśliwi i wciąż nierozłączni.
JAK INFORMOWAŁ PORTAL „KRAJ”: Kim jest Damian Kordas, zwycięzca "Tańca z gwiazdami"
PRZYPOMNIJ SOBIE: Dla tych ludzi dziecko w bloku to problem. Bezdzietne małżeństwo ma dość córki sąsiadów
„KRAJ” PISAŁ RÓWNIEŻ O: PKP zaskoczyło pasażerów. Zamiast remontów, wymiany taboru i torów na jednym z dworcu pojawi się TO
