Patrolujący ulice funkcjonariusze zatrzymali rowerzystę, który zignorował czerwone światło.

Policjanci z pewnością oczekiwali, iż kierowca zacznie tłumaczyć się w standardowy sposób, podając jako powód brak czasu czy konieczność szybkiego dotarcia do celu.

To, co funkcjonariusze usłyszeli od zatrzymanego rowerzysty, z pewnością zadziwiłoby każdego.

Powód zatrzymania

Powodem, dla którego patrolujący ulice policjanci postanowili zatrzymać mężczyznę było nie tylko zignorowanie czerwonego światła.

Rowerzysta dodatkowo przejechał przez przejście dla pieszych w sposób, który mógłby zagrozić zdrowiu nie tylko jego samego, ale i innym osobom.

Efektem tego było nic innego, jak tylko konieczność zatrzymania nieodpowiedzialnego rowerzysty i próba ukarania go mandatem lub w najlepszym dla niego przypadku pouczeniem.

Absurdalny powód

Kiedy doszło do zatrzymania, policjanci zaczęli wypytywać kierowcę, dlaczego tak bardzo się spieszył. Jego odpowiedź ich zaskoczyła.

- Wiozę w torbie małego rekina - odpowiedział rowerzysta. Funkcjonariusze z pewnością nie spodziewali się usłyszeć takiej odpowiedzi.

Policjanci początkowo nie uwierzyli w taką wersję, ale kiedy zajrzeli do torby, którą rowerzysta przewoził, dostrzegli w niej duży plastikowy pojemnik, w którym pływał mały rekin.

Holy Moly... sharkhuggers 🦈 🐬 🐟 We geven toe... bleek dat we toch nog niet alles al eens meegemaakt hadden tijdens de...

Gepostet von Politieteam Walcheren am Samstag, 23. November 2019

Popularne wiadomości teraz

"Chcę żyć z ludźmi, którzy mnie doceniają": powiedział mąż

"Nasze mamy stały przy kuchence w każdych warunkach, a ty jesteś leniwa": powiedział głodny mąż

Był legendarnym spikerem telewizyjnym i uwielbiała go cała Polska. Kim był Eugeniusz Pach? O jego odejściu długo się nie mówiło

Krzysztof Chamiec był niezwykle kontrowersyjnym człowiekiem. Jak po wielu latach wygląda miejsce spoczynku aktora

Pokaż więcej

Mężczyzna obawiał się, że rekin długo nie wytrzyma w obecnych warunkach, dlatego jak najszybciej chciał go przetransportować do dogodnego mu miejsca.

- Przecież to nic takiego - zapewniał rowerzysta policjantów. Krótkie dochodzenie wykazało, iż przewożone zwierzę było z gatunku arius zachodnioamerykański. Jest to tzw. sum rekini.

Efekt kontroli

Pomimo wyrozumiałości i odprowadzenia mężczyny do domu, funkcjonariusze byli zmuszeni wystawić mu mandat za złamanie przepisów drogowych.

Okazało się, że rowerzysta jest wielkim miłośnikiem nietypowych zwierząt. Małego rekina rowerzysta nabył od mężczyzny, który nie był w stanie zapewnić mu godnych warunków.

Przypomnij sobie: Tak nie powinno się to zakończyć. Ze statku wypadały zwierzęta [WIDEO]

Jak informował portal "Kraj": Podczas sprzątania garażu znalazł coś niesamowitego. Odkrył coś, co diametralnie zmieniło jego życie

Kraj pisał również o: Te koty rozbawią każdego. Te zabawne futrzaki stały się hitem Internetu