W końcu nie mamy pojęcia o dorosłym życiu. Ale z wiekiem zaczynamy zdawać sobie sprawę, że nie wszyscy są bez grzechu. I nasi rodzice nie są wyjątkiem. Tak też stało się z bohaterką naszej historii, która dowiedziała się, że ma rodzeństwo.
Kiedy byłam małą dziewczynką, mój tata był najważniejszym mężczyzną w moim życiu. Uważałam go za superbohatera z bajek. Pamiętałam o nim same dobre rzeczy. Pamiętam też, że taty nie było w domu przez długi czas. Ale nigdy tak naprawdę nie zastanawiałam się, dlaczego tak się stało. Ostatnio jednak prawda wyszła na jaw.
Pewnego dnia rozmawiałam z mamą i przypomniałam sobie ten moment. Najpierw długo milczała, a potem wszystko mi opowiedziała. To było 15 lat temu. Miałam zaledwie 10 lat. Tata zaczął często podróżować do miasta.
Mówił, że to do pracy. Lubiłam ten czas, bo tata zawsze przynosił mi słodycze. Ale moja mama pamięta to inaczej. W wiosce krążyły plotki, że mój ojciec ma romans z kobietą, która przyjechała do wioski do pracy.
W wiosce się nie spotykali, a na randki jeździli do miasta. Tak mówili wszyscy, ale moja mama w to nie wierzyła. Dopóki nie zobaczyła ojca wychodzącego z domu tej kobiety. Na początku próbował się usprawiedliwiać, ale potem się przyznał. Moja mama jest spokojną osobą, ale nie mogła tego znieść. Kazała mu się spakować i wynosić. Wyszedł. Dlatego nie było go w domu przez prawie miesiąc.
Błagał mamę, żeby mu wybaczyła. W końcu mama zgodziła się ze względu na mnie, bo bardzo go kochałam. Nie było to dla niej łatwe. Opowiedziała mi tę historię ze łzami w oczach. Przytuliłam ją, nie wiedząc, jak ją pocieszyć. Ale to nie było wszystko, czego musiałam się dowiedzieć.
Po tym wszystkim kobieta opuściła wioskę. Ale plotki nie przestały się pojawiać. Mówiono, że kobieta miała dziecko. Ojciec zaprzeczył wszystkiemu i przestał komunikować się z tą kobietą.
Ojciec zaczął komunikować się z synem, kiedy wyszłam za mąż i opuściłam dom. Wtedy zaczął nawiązywać z nim kontakt. Mama wiedziała o tym i w jakiś sposób nawet to zaakceptowała. Ale nic mi nie powiedzieli.
To wszystko wywróciło mój świat do góry nogami. Niedawno napisał do mnie mój młodszy brat. Teraz pisze do mnie ciągle, odpowiadam zdawkowo. Szczerze mówiąc, nie mam ochoty się z nim komunikować.
Mimo że jest moim bratem, jest tylko pomyłką młodości mojego ojca. Czy powinnam być odpowiedzialna za jego błędy? Nie sądzę. Mój tata się obraził, ale nic na to nie poradzę. W końcu ten facet po raz kolejny przypomina mi, jak nieidealny jest mój tata...
O tym pisaliśmy ostatnio: Pamięć coraz bardziej zaczęła zawodzić seniora. Jednak w dniu rocznicy ślubu z babcią poprosił o zabranie go do sklepu
Mój dziadek ma 85 lat, z czego 60 był żonaty z moją babcią. Odkąd pamiętam, zawsze zadziwiali mnie swoją miłością. Pamięć dziadka coraz bardziej go teraz zawodzi. Prognozy lekarzy są niekorzystne. Widzę, jak czasami jest ciężko mojej babci z nim. Zapomina o tym, co wydarzyło się dosłownie 5 minut temu, albo wręcz przeciwnie, zaczyna przypominać sobie wydarzenia sprzed 10 lat, jakby wydarzyły się wczoraj.
Na początku jego stan mnie przerażał. Ale nie jestem już dzieckiem i doskonale rozumiem, że tego procesu nie da się uniknąć według współczesnej medycyny. Wspieram bliskich, jak mogę, często przychodzę do dziadka i idziemy na spacer. To prawda, rzadko się zgadza. Odpowiada, że właśnie wrócił ze spaceru... A babcia mówi szeptem, że dziadek od kilku dni nie wychodził na dwór.
"Znajoma prosiła mnie, żebym została chrzestną i poprosiła o przyzwoitą kwotę w prezencie na chrzest. Gdy odmówiłam, znalazła inną chrzestną"
"Babcia siedziała w zimnym domu i płakała, a w uszach dźwięczały jej słowa córki, że nie jest już potrzebna"
"Moja 22-letnia córka poślubi kogoś w moim wieku": Nie wyobrażam sobie tego
Jak dawniej wyglądała Aneta Glam z „Żon Miami”? Jeszcze kilka lat temu miała zupełnie inną twarz
Babcia zawsze się nim opiekuje. Czyta mu ulubione książki, razem oglądają stare filmy i słuchają płyt z młodości. Są chwile oświecenia, kiedy wygląda na to, że dziadek jest całkowicie zdrowy. Ale ostatnio zdarzało się to bardzo rzadko.
Miłość jest silniejsza niż choroba
Niedawno przyjechałem odwiedzić moich krewnych. Przyszedłem wcześnie rano: dziadek siedział w salonie, a babcia jeszcze spała. Nieoczekiwanie dla mnie dziadek poprosił mnie, abym zabrał go do sklepu. Zostawiłem wiadomość dla babci i poszliśmy.
W supermarkecie dziadek sam wziął wózek i poszedł do działu ze słodyczami. Kiedy zobaczyłem, co wkłada do wózka, łzy napłynęły mi do oczu. Były ulubione słodycze babci, ciastka i czekoladki. Potem poszedł po herbatę i owoce.
Zapytałem dziadka, z jakiej okazji. Spojrzał na mnie zdziwiony i powiedział: „Dzisiaj moja ukochana i ja obchodzimy rocznicę! Nasze małżeństwo ma 61 lat. Czy masz coś przeciwko jeśli w drodze do domu zatrzymamy się w kwiaciarni?" Byłem zdumiony tym, co się stało. Mimo choroby dziadek nie zapomniał o swojej rocznicy z babcią.
Kiedy wróciliśmy, moja babcia już na nas czekała. Dziadek dał jej luksusowy bukiet jej ulubionych kwiatów, resztę prezentów i powiedział: „Przepraszam, że nie miałem czasu przygotować śniadania, a to z okazji naszej rocznicy ślubu, kochanie!” Babcia płakała.
Zdaje się, że znowu uwierzyłem, że pamięć dziadka może jeszcze wrócić i on wyzdrowieje. Tak szczęśliwej rodziny nie widziałem od dawna. Jaka szkoda, że w tym momencie czas nie mógł się zatrzymać.