Miałem już wtedy trzydzieści dwa lata i uważałem się za osobę całkowicie spełnioną. Karina bardzo szybko rozwinęła we mnie uczucia. Kiedy więc oświadczyłem się jej trzy miesiące później, zgodziła się.

W tamtym czasie mój światopogląd był oczywiście inny. Poczułem się jak poważny mężczyzna, samiec alfa. Już wtedy byłem bardzo zależny od ojca. We wszystkim naśladowałem jego przykład. Jest piętnaście lat starszy od mojej matki, a pobrali się, gdy ona skończyła osiemnaście lat.

I chciałem, żeby mój los potoczył się w podobny sposób. Po ślubie powiedziałem Karinie, że jest teraz żoną prawdziwego mężczyzny, który w pełni ją zadowoli. A zadaniem wczorajszej beztroskiej uczennicy jest być dobrą żoną, gospodynią domową, dobrze wyglądać i pozostać moją dumą, z której mogę być dumny przed bliskimi i partnerami.

Na początku się opierała. Powiedziała, że ​​chce dokończyć studia i znaleźć pracę. Nie wiem, co mnie wtedy motywowało, ale nalegałem, żeby rzuciła studia i zajęła się tylko domem.

Na swoją obronę powiem, że w pełni utrzymywałem żonę i byłem dobrym, troskliwym mężem. Dawałem prezenty, zabierałem ją na wakacje, kupowałem wszystko, czego chciała.

Żona wydawała się zainteresowana jedynie nowymi garnkami, drogimi markowymi zasłonami do sypialni, odkurzaczem i tym podobnymi rzeczami. Niestety, jakiś czas temu, spotkałem kobietę.

Jest trochę starsza od Kariny, właścicielka własnego biznesu. I wydaje się, że nigdy w życiu nie spotkałem tak interesującej osoby. Wszystko w niej jest idealne: inteligentna, oszałamiająco piękna, interesująca. Uprawia sport, kocha teatr i samotnie wychowuje dwie córki.

Bardzo chcę z nią być, ale jest poważna przeszkoda... 

Zupełnie nie mam pojęcia jak do tego podejść. Mimo wszystko Karina była moją wierną towarzyszką przez te wszystkie lata i nie chcę jej skrzywdzić. Poza tym przeze mnie nie ma wyższego wykształcenia i nie przepracowała ani jednego dnia w życiu.

Widzę, że moja żona zupełnie nie nadaje się do życia. Przyzwyczaiła się już do tego, że rozwiązuję wszystkie problemy. Ostatnio nawet żartem próbowałem zapytać, co by zrobiła, gdybyśmy się rozwiedli, i przestałbym ją utrzymywać. Karina odpowiedziała całkiem poważnie, że nie poradzi sobie bez mnie.

O tym pisaliśmy ostatnio: "Chcę włożyć majątek mojego męża do worków na śmieci i wyrzucić za drzwi. Mam już dość utrzymywania go"

Zarabiam więcej niż mój mąż i mam poczucie, że mnie wykorzystuje.

Wyszłam za mąż cztery lata temu, od tego czasu romantyczność w naszym związku gdzieś zniknęła i czuję się nieszczęśliwa. Zakochałam się w mężczyźnie, który jest ode mnie starszy o 13 lat. Zawsze wydawało mi się, że starsi mężczyźni zawsze potrafią zaopiekować się swoją kruchą towarzyszką.

Jakże się myliłam...

Popularne wiadomości teraz

"Nikt cię nie wrobił, po prostu zaspałam", powiedziała siostra, a ja prawie zostałam zwolniona

"Dostaliście wszystkie pieniądze na mieszkanie, a ja muszę opiekować się moją starą teściową", powiedziała żona mojego brata

"Odmówiłaś pomocy przy moim dziecku. Teraz możesz sama opiekować się mamą", powiedziała mi córka. Po prostu nie wiem, co teraz zrobić

"Mężczyzna o siwych włosach nie odrywał od niej oczu. Gdy tylko zwolniło się miejsce w pobliżu Natalii, mężczyzna natychmiast usiadł obok niej"

Pokaż więcej

Swoją drogą, nie uważam, że żona powinna żyć kosztem męża i odwrotnie. Widziałam, jak moi rodzice wspólnie zarządzają budżetem rodzinnym i uważam, że wszystko powinno być uczciwe. Zwłaszcza jeśli ludzie mieszkają razem, zgadzają się na wydatki i tak dalej.

Mój mąż jest zawsze w niepewności, rok przed naszym poznaniem rozwiódł się z żoną. Jego małe dziecko zostało z nią, więc Olek musi płacić alimenty. Po pracy przychodzi zmęczony, czasami w ogóle nie chce rozmawiać. Staram się go w takich momentach nie dręczyć i czekam, aż się uspokoi.

Moi rodzice są zamożnymi ludźmi, dali mi mieszkanie na urodziny. Kiedy poznaliśmy się, zaprosiłam go, aby zamieszkał ze mną. Mieszkał wtedy w wynajętym mieszkaniu i widywaliśmy się tylko w weekendy, bo był zmęczony po pracy. Teraz żyjemy na mój koszt. Płacę za zakupy spożywcze, rachunki i nie zadaję zbyt wielu pytań.

Nasza relacja wygląda jednostronnie. Olek nigdy nie inwestował w nasze wspólne życie. Rozumiem, że zarabia mniej, że część swojej pensji oddaje byłej żonie, ale ja też chcę uwagi. Ponieważ rodzice dali mi mieszkanie, powiedziałam, że sami sobie z tym poradzimy. A teraz mam problemy w pracy, Olek nie ma pieniędzy i nie wiem, jak zapłacimy rachunki i z czego będziemy żyć w tym miesiącu.

„Kiedy pytam, na co idzie jego pensja, odpowiada, że ​​oszczędza na dom w górach. Nie wiem, czy to prawda, czy też pieniądze gdzieś magicznie wyparowują, ale nigdy nie widziałam jego na własne oczy. W tym miesiącu musiałam pożyczyć pieniądze od rodziców. I pokłóciłam się z tego powodu z Olkiem.

Kiedy dochodzi do poważnej rozmowy, Oleg zaczyna mnie unikać. Udaje, że się obraził, a czasem pakuje torbę i wyjeżdża na tydzień do matki. Potem zaczynam za nim tęsknić, najpierw dzwonię i proszę, żeby wrócił. Wraca i wszystko zaczyna się od nowa.

Mam dość utrzymywania dorosłego mężczyzny, któremu na mnie nie zależy. Gdy tylko zacznę poważną rozmowę, Olek natychmiast gdzieś idzie. I moim zdaniem bardzo dziwne jest oszczędzanie pieniędzy na marzenia, gdy w domu nie ma nic do jedzenia. Nie na próżno jednak mówią, że mężczyzna powinien opiekować się kobietą.