Jest złą, bezduszną babcią i niech sobie sama radzi ze swoimi problemami, skoro jest w stanie wyrzucić swojego rocznego wnuka na ulicę razem z jego karmiącą matką.

Co powinna zrobić? Jest urażona i nie wie, co zrobić w tej sytuacji.

Jak to wszystko się tak pokręciło? Jej syn Krzysztof, będąc studentem, poznał Olę w wieku 19 lat.

Dziewczyna była w tym samym wieku co młody mężczyzna, studiowała z nim na tym samym uniwersytecie i mieszkała w akademiku.

Ona sama dojeżdżała do pracy z małego miasteczka. Jej rodzice nie byli zamożni i oprócz Oli mieli jeszcze dwoje dzieci.

Młodzi ludzie mieli zawrotny romans. Dla obojga był to pierwszy poważny romans. Widywali się codziennie, a potem Krzysztof dał Oli pierścionek zaręczynowy po 3 miesiącach spotkań.

Rodzice studentki byli zszokowani — młodzi powinni się uczyć, znaleźć pracę, jaki ślub? Ale on powtarzał, że podjął decyzję i koniec.

Jeśli nie pozwolą mu mieszkać z nimi, odejdzie z instytutu i zacznie zarabiać na wynajem mieszkania.

Klara uznała, że to niemożliwe, by nowożeńcy włóczyli się po cudzych kątach i nie chciała rujnować życia synowi.

Chociaż rodzice Oli nie mieli nic do zaoferowania, cieszyli się ze szczęścia młodych.

Zawsze dawali im przetwory, warzywa z ogrodu warzywnego, odwiedzali ich. Matka Krzysztofa pozwoliła mu i Oli zamieszkać w mieszkaniu, które odziedziczyła po ciotce.

I tak nowożeńcy żyli przez 6 lat. Spokojnie ukończyli studia, poszli do pracy i nie spieszyli się z dziećmi. Ola zaszła w ciążę zaledwie dwa lata temu, a para z niecierpliwością czekała na dziecko.

Mały Nikoś uszczęśliwił wszystkich. Ola całkowicie przejęła gospodarstwo domowe, dziecko i opiekę nad mężem, który utrzymywał rodzinę.

Najwyraźniej gospodarstwo domowe dało pęknięcie w harmonii rodzinnej. Niespodziewanie Krzysztof powiedział:

"Nie kocham już Oli. Moje uczucia ostygły, pomogę synowi i jej, wynajmę mieszkanie i pozwolę im mieszkać w dwupokojowym mieszkaniu mojej ciotki".

Ola nie ma dokąd pójść. Jej rodzice mieszkają w innym mieście, przenieśli starszych rodziców do swojego dwupokojowego mieszkania.

Zdecydowanie nie byli gotowi na to, że ich bezrobotna córka do nich wróci, szczególnie z rocznym dzieckiem. Ola również wstydzi się wrócić do rodziców.

Dziewczyna jest zrozpaczona. Nie zrozumie, co zrobiła źle? Była świetną gospodynią, wszystko w domu dopilnowane. Dlaczego on jej to zrobił? Młody ojciec też się wstydzi — zostawił żonę i dziecko.

Ale wtedy matka Krzyśka oburzyła się:

Popularne wiadomości teraz

"Jestem w totalnie głupiej sytuacji: moja żona wyrzuciła mnie z domu za zaproszenie mojej mamy na spotkanie z wnuczką"

"Przyjaciółka wyrzuciła wszystkie kotlety z talerza do kosza na śmieci. Czuję, że nasza przyjaźń dobiegła końca po tym jej psikusie"

"Moja teściowa pokłóciła się z moją mamą, ponieważ płacimy czynsz"

"Nikt cię nie wrobił, po prostu zaspałam", powiedziała siostra, a ja prawie zostałam zwolniona

Pokaż więcej

"A jak długo Ola zamierza mieszkać z Nikosiem w mieszkaniu, które odziedziczyłam? Ty podejmujesz decyzje — miłość — nie miłość, a teraz ja co — mój wnuk i była synowa na ulicy?".

W odpowiedzi usłyszała, że jej wnuk faktycznie jest w dwupokojowym mieszkaniu i nie ma potrzeby nikogo wyrzucać. Do trzech lat Ola będzie mieszkać w mieszkaniu Krzyśka, a potem pójdzie do pracy i się wyprowadzi. 

Matka Krzyśka jednak czuje, że nie może na to pozwolić, bo po tylu latach Ola osiądzie na stałe w jej mieszkaniu i nie zechce się wyprowadzić...