Chociaż wiele osób twierdzi, że dzieci nie dogadują się dobrze ze swoimi młodszymi siostrami i braćmi, w przypadku Aliny i moim było odwrotnie.

Ona opiekowała się mną, a ja nią. Nigdy nawet nie miałam przyjaciółek. I dlaczego miałabym mieć, skoro miałam Alinę, moją starszą siostrę, której mogłam powiedzieć wszystko — wszystkie moje zmartwienia i nie tylko.

Myślałam, że jestem tak bliska i kochana dla mojej siostry, jak ona dla mnie. Byłam w ósmej klasie, kiedy Alina skończyła szkołę i wyjechała na studia do innego miasta.

Wciąż pamiętam, jak płakałyśmy, tuląc się do siebie, że będziemy za sobą tęsknić.

Oczywiście przyjeżdżała na wakacje, chodziłyśmy razem na spacery, spędzałyśmy razem czas, a potem znowu za sobą płakałyśmy.

Ale lata mijały, dorastałyśmy. Moja siostra skończyła studia i zamieszkała w tym samym mieście, w którym studiowała.

Ja zostałam z rodzicami w moim rodzinnym mieście i poszłam do szkoły, aby zostać krawcową.

Pięć lat później Alina zrobiła wielką karierę, wzięła nawet mieszkanie na kredyt. A ja poznałam faceta, niespodziewanie zaszłam w ciążę, a potem wyszłam za mąż.

Musieliśmy zamieszkać z moimi rodzicami, bo u Stefana nie było gdzie mieszkać. Moja siostra przyjechała nawet na nasz ślub i narodziny córki.

Oczywiście w tym czasie byłyśmy już mniej w kontakcie. W końcu Alina miała dużo pracy, a ja musiałam opiekować się mężem i dzieckiem. Po kolejnych trzech latach ponownie zaszłam w ciążę.

Mój mąż i ja mamy małe pensje, po prostu nie mogliśmy sobie pozwolić na własne mieszkanie.

Wtedy mój tata i mama postanowili nam pomóc. Sprzedali działkę, dodali trochę oszczędności i oto jest — kupili nam mieszkanie, małe dwupokojowe mieszkanie.

Oczywiście byłam bardzo szczęśliwa. Mamy dwójkę dzieci, nie mieliśmy wystarczająco dużo miejsca, aby mieszkać z rodzicami. Od razu podzieliłam się swoją radością z siostrą.

Myślisz, że się cieszyła? Zamiast radości w jej głosie usłyszałam złość. Alina natychmiast zaczęła krzyczeć do telefonu, że mnie nienawidzi i że jestem obibokiem.

Że ona musiała na wszystko sama zapracować, a ja zrzuciłam wszystko na rodziców i dostałam wszystko za nic. W końcu się wyłączyła.

Od pół roku Alina nie dzwoni ani do mnie, ani do rodziców. Nie chce się z nikim kontaktować. A ja tak bardzo za nią tęsknię.

I dlaczego była na mnie taka zła? Co jest moją winą? Kocham moją siostrę i chcę się z nią spotykać. Szkoda tylko, że teraz mnie nienawidzi z powodu mieszkania.