Pewna kobieta zebrała na leczenie 400 tysięcy złotych. Sprawą zainteresowała się prokuratura

10:54 05.02.20

Polka zebrała na leczenie ponad 400 tysięcy złotych. Zaczęły jednak wypływać na światło dzienne nieścisłości. Sprawą zajęła się prokuratura.

Pewna kobieta zebrała na leczenie 400 tysięcy złotych. Sprawą zainteresowała się prokuratura

Pewna kobieta postanowiła utworzyć internetową zbiórkę pieniędzy. Poruszeni Internauci czytając histoeię Polki, postanowili jej pomóc. Kobieta zebrała na swoje konto 400 tysięcy złotych. Pieniądze miały zostać przeznaczone na jej leczenie. Wszystkiemu jednak przyjrzała się prokuratura.

Polka zaapelowała na pewnej stronie zbiórkowej do Internautów, aby ci pomogli jej w złej sytuacji finansowej spowodowanej jej chorobą. Polka ze wzruszający sposób opowiadła o chorobie i o tym, jak ciężko jej pokryć wszystkie koszty związane z leczeniem.

Nie spodziwała się jednak, że wszystko to bardzo poruszy Internautów. Na założoną zbiórkę wpłacono ponad 400 tysięcy złotych! Jak się okazało, sprawa była dość podejrzana, dlatego zainteresowała się nią pewna dziennikarka. Kobieta złożyła zawiadomienie do prokuratury, ponieważ uznała, że zbiórka jest oszustwem.

Agata K. w połowie 2019 roku założyła zbiórkę, w której opisała swoją chorobę. Kobieta twierdziła, że cierpi na nowotwór pochwy. Ta odmiana raka występuje u kobiet bardzo rzadko. Kobieta wyznała, że nastąpiły już nawet przerzyty na inne organy. W popularnym serwisie utworzona została zbiórka. Wówczas Internauci zauważyli pewne nieścisłości. Kobieta pytana o wyjaśnienia najczęściej unikała odpowiedzi.

Agata K. nigdy nie pokazała także faktur za leki, aby potwierdzić swoją wiarygodość. Sprawa wydawała się coraz bardziej podejrzana, kiedy kobieta wrzuciła do sieci screen zeskanowanej faktury. Internauci zacżęli podejrzewać, że cała zbiórka jest oszustwem.

Sytuacją zainteresowały się wówczas media. Jedna z dziennikarek zaczęła badać sprawę i okazało się, że w histroii kobiety jest bardzo dużo nieprawidłowości. 4 lutego dziennikarka złożyła zawiadomienie do prokuratury. Na wszystko odpoweidziała pani Agata, która w mediach społecznościowych wydała komunikat:

Jestem przedstawiona jako osoba mówiąca nieprawdę. W tym momencie mój stan psychiczny nie pozwala mi na racjonalne myślenie i działanie. Działanie pod wpływem emocji doprowadziło mnie do kilku błędów, których żałuję. Dlatego postanowiłam, że w momencie otrzymania wezwania, będę wyjaśniać wszystko. Nie zamierzałam nikogo nigdy oszukać ani urazić. Proszę, poczekajcie na moje wyjaśnienia w prokuraturze, a potem wydawajcie osąd. Jeśli kogoś uraziłam, to przepraszam, nie było to zamierzone.