Mieszkańcy Gdyni i całej Polski od niedzieli zastanawiają się, co się stało z porwanym przez ojca Marokańczyka 10-letnim Ibrahimem. Chłopiec tuż po przyjęciu urodzinowym został uprowadzony przez – jak utrzymuje matka chłopca – pozbawionego praw rodzicielskich biologicznego ojca, mieszkającego w Belgii obywatela Maroka, Azzedine Oudrissa.

W sprawę od razu włączyły się służby, a za chłopcem wydano specjalny alarmowy monit obowiązujący na terenie całej Europy, tzw. Child Alert!.

Jeden z tabloidów dotarł do świadka zdarzenia. Sąsiad dziadków chłopca opowiedział reporterom, jak wyglądała cała sytuacja

„Faktowi” udało się porozumieć z jednym z sąsiadów dziadków Ibrahima, który zupełnie przypadkowo był świadkiem porwania 10-latka. Mężczyzna, który wybrał się z psem na spacer widział wchodzących do klatki bloku Ibrahima i jego mamę, panią Karolinę.

Oboje zostali zaproszeni do specjalne urodzinowe przyjęcie zorganizowane na cześć chłopca. Zamiast radości z czasu spędzonego z bliskimi i wymarzonych prezentów pozostał strach, panika i niepewność jutra.

Jak utrzymuje w swojej opowieści o zdarzeniu pan Edwin, obcy mężczyzna, którego sąsiad nigdy wcześniej nie widział podbiegł do chłopca i jego mamy, z całych sił uderzył kilkukrotnie kobietę w głowie, a gdy ta nie miała już sił walczyć chwycił syna i siła wepchnął do samochodu, po czym odjechał z piskiem opon. Wszystko trwało zaledwie kilka sekund!

Okoliczności porwania 10-letniego Ibrahima. Dziecko ma znajdować się na terenie Belgii

Pani Karolina Delkiewicz, matka chłopca została poważnie ranna, ale resztą sił zaczęła wołać o pomoc, tak samo zresztą jak jej syn. Okazuje się również, że policja nie uruchomiła Child Alert! Od razu, a zrobiła to dopiero następnego dnia. Gdy matka chłopca była po raz kolejny na komendzie zadzwonił do niej były partner i pozwolił porozmawiać z synem, ale tylko po niderlandzku, by wiedział o czym mówią.

Mama Ibrahima utrzymuje, że był wyraźnie ospały i podejrzewa, że ojciec faszeruje go lekami uspokajającymi. Chłopiec miał poprosić, by mama po niego przyjechała. Pani Karolina nie zamierza dłużej czekać i niemal natychmiast wyjechała do Belgii, by odnaleźć swoje dziecko.

Jak informował portal Kraj  TO NIGDY NIE POWINNO SIĘ WYDARZYĆ. PORZUCONY NA ŚMIETNIKU, OCALONY PRZEZ POLICJANTA, GDY DORÓSŁ ZDOBYŁ SIĘ NA WIELKI AKT WOBEC BIOLOGICZNEJ MATKI

Przypomnij sobie  GŁOS TEJ DZIEWCZYNKI DOSŁOWNIE ZMIÓTŁ JURORÓW „MAM TALENT”. JEJ NIESAMOWITE WYKONANIE NIEZWYKLE TRUDNEGO UTWORU ZACHWYCIŁO WIDZÓW

Portal Kraj pisał również  NIESPOTYKANA PRZYJAŹŃ PRZEDSTAWICIELI DWÓCH GATUNKÓW ZWIERZĄT ROZCZULA INTERNAUTÓW. TEN PTAK URATOWAŁ ŻYCIE MAŁEGO SŁONIĄTKA